|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co robicie? Kim jesteście? |
Jestem Uczniem. |
|
7% |
[ 19 ] |
Jestem Studentem. |
|
13% |
[ 32 ] |
Pracuję. |
|
54% |
[ 135 ] |
Jestem Rencistą/Emerytem. |
|
14% |
[ 35 ] |
Jestem Bezrobotny. |
|
10% |
[ 25 ] |
|
Wszystkich Głosów : 246 |
|
Autor |
Wiadomość |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 9:41 pm Temat postu: |
|
|
Łukasz święta racja ...zamiana nigdy w życiu doceniam to co mam i szanuję odgórne decyzje ,starając się jak najmniej gdybać a uczymy się przecież przez całe życie prawda i mam tylko cichą nadzieję ,że kiedyś w przyszłości powiedzą ,że byłam dobrym człowiekiem...
Paproshka wiesz co się wzruszyłam aż dziękuję za te piękne słowa
wiecie co jesteście najlepsiejszymi przyjaciółmi na świecie ...jak ja się cieszę ,że jesteście moje kochane słoneczka   _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 9:58 pm Temat postu: |
|
|
literki przed nazwiskiem nic dla mnie nie znaczą znam profesora z najwyższym prezydenckim odznaczeniem, a człowiek z niego dziwny...np. chwali się, że jeździ po dużych %%%
w życiu liczy się zupełnie innego niż wykształcenie  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 10:06 pm Temat postu: |
|
|
To jest właśnie to, jak widzę takich ludzi to normalnie Ale jak to mówią, nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek chamowaty...
Kicia, może taka szkoła życia jest, wbrew pozorom, najbardziej praktyczna... w tej szkole nigdy nie uczysz się rzeczy, które zapomnisz... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 10:12 pm Temat postu: |
|
|
Kinia wiem ...tylko czasami głupio się czuje jak np córki przychodzą i mówią jakimi to profesorami albo dyrektorami tudzież prezesami są niektórzy rodzice ...czuję się jak tępak ostatni i zastanawiam się czy się mnie nie wstydzą ...a z drugiej strony ciesze się ,że nie należę do grona zaganianych mam ,które nie mają czasu nawet porozmawiać ze swoimi pociechami ,jestem na bieżąco i co dzień towarzyszę im w smutkach i radościach ...ale czy to wystarczy
tak Łukasz szkoła życia jest największym wyzwaniem dla każdego, mam nadzieję ,że chociaż albo aż na tej płaszczyźnie podołam przeciwnościom i dostanę zadowalającą ocenę
Paproshka to może jednak moje siedzenie w domciu zostanie jednak kiedyś docenione  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho

Ostatnio zmieniony przez kicia73 dnia Czw Maj 07, 2009 10:25 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
paproshka Master butterfly


Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 6426
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 10:17 pm Temat postu: |
|
|
KICIU wystarczy
Ja najmilej swoje dzieciństwo wspominam do czasu, kiedy mama nie poszła do pracy- czyli do 7 roku życia...
Wtedy miała dla mnie czas... _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 8:04 am Temat postu: |
|
|
Kiciu-pamiętaj-nie ważne CO ,ale KTO o nas mówi.Jesteś wspaniała osobą i nie bądż taką surowa dla Siebie.Tak jak juz pisano-najwybitniejszy profesor może być największym chamem-nie tytuł świadczy o naszym człowieczeństwie tylko nasze uczynki...Słomy w butach nie upchnie się za nic...
Nochal w górę-naszym życiem niestety co innego pokierowało-ja juz dawno temu dałam spokój sobie.Wiem kim jestem i ci ,na których opinii mzależy-tez wiedzą... [/b] _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
agatka03 Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 1:32 pm Temat postu: |
|
|
kinga napisał: |
literki przed nazwiskiem nic dla mnie nie znaczą znam profesora z najwyższym prezydenckim odznaczeniem, a człowiek z niego dziwny...np. chwali się, że jeździ po dużych %%%
w życiu liczy się zupełnie innego niż wykształcenie  |
Zgadzam się!!!
Kiciu - nie "łam się", jak mowią mlodzi, co innego w zyciu się liczy, niż literki - CZŁOWIEK!!!!
A Ty nim jesteś i to przez duze C!!!
Pozdrawiam:) _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 2:19 pm Temat postu: |
|
|
dziękuję Wam za słowa otuchy dziewczynki ...wiecie jak dowartościować człowieka ja chyba mam takie dylematy od jakiegoś czasu ,wcześniej tak się nie czułam ...teraz z niewiadomych powodów nagle poczułam się tak bardzo nieużyteczna chyba największy wpływ na te odczucia ma fakt całkowitego już teraz uzależnienia od innych a ja zawsze byłam osobą bardzo samodzielną ...teraz siedzę w domu a i tutaj na dzień dzisiejszy niewiele mogę i to mnie przerasta już ...ech ,ale truje  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 2:24 pm Temat postu: |
|
|
rozumiem Kiciu Ciebie
ja mam troszeczkę podobnie; skończyłam studia-mam licencjat, a chciałabym udowodnić całemu światu i sobie, że stać mnie na więcej, ale kurczę szczerze mówiąc ciężko mi się uczyć teraz i wstyd przyznać---chyba nie zdam na kolejny rok; sama na siebie się wkurzam za swoją niemoc chwilami dopada mnie takie uczucie "beznadziejności, bezużyteczności i głupkowatości"....wewnętrzna walka  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 2:35 pm Temat postu: |
|
|
ano właśnie Kiniuś ...tak wiele by się chciało a tak mało można ...szczególnie jak patrzę na moją rodzinkę i widzę jak oni dużo robią dla mnie ...wtedy już czarna rozpacz mnie ogarnia ...ale i tak wierzę cały czas w to ,że kiedyś będzie lepiej ,że będę mogła pokazać w czynach ,nie tylko słowach to jak wiele dla mnie znaczą ,jak bardzo jestem wdzięczna ,jak niewyobrażalnie ich kocham,podziwiam i szanuję za to że są przy mnie ...oby nadszedł ten czas ... _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cohena Junior


Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 17 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 4:37 pm Temat postu: |
|
|
To teraz trochę o mnie
Jak pisałam wcześniej mam 27 lat. W zeszłym roku skończyłam studia na UR w Krakowie (dawniej AR), na kierunku Ochrona środowiska. Mało brakowało , a została bym na uczelni aby pisać doktorat Z tym, że im bliżej było końca i im więcej poświęcałam się badaniom tym mniej mi się to podobało.
W trakcie studiów zaczęłam pomagać siostrze która pracowała jako doradca finansowy ( zaszła w ciąże i potrzebowała aby ktoś zajął się pewnymi sprawami). Ta praca spodobała mi się tak bardzo, że po pół roku zaczęłam pracować także samodzielnie i obecnie pracuję jako Doradca Finansowy. Technicznie wygląda to tak, że jestem zatrudniona na 1/20 etatu i prowadzę własną działalność gospodarczą powiązaną z większą firmą umową o współpracy.
Lubię swoją pracę ponieważ pozwala mi na częsty kontakt z ludźmi, wymaga ciągłego poszerzania wiedzy, a nie rzadko zdarza mi się komuś pomóc. Potrafi być też źródłem ogromnej satysfakcji np. kiedy podpisuje się umowę kredytową pozwalającą sfinansować komuś nieruchomość o której marzył, albo jak dzwoni ktoś i mówi, że chciał by się spotkać i porozmawiać bo pan XY tak bardzo mnie polecał, że chyba warto. No ale koniec z tą autoreklamą
Praca ta ma też swoje wady szczególnie jak obrywa mi się za coś co nie było moją winą, ale z tym się nauczyłam radzić - tak mi się przynajmniej wydaje, aż do następnego razu
Praca ta charakteryzuje się też tym, że ma nienormowany czas, a także tym, że wiele spraw załatwia się przez telefon i mejla. To pomaga mi wtedy gdy np. jestem w szpitalu – mogę zabrać laptopa z Internetem i telefon i jakbym była w pracy….
Wady – ciężko jest czasami zaplanować czas- np. jak czekam na decyzje kredytowe to nigdy nie wiem kiedy przyjdą – a jak przychodzą to musze się z nimi zapoznać itd. To wymaga skupienia i dobrej koncentracji a z tym czasami jest różnie…..
A tak poza tym to mieszkam w Krakowie z chłopakiem który nawet dzielnie znosi moje dolegliwości .
Tym bardziej, że mam czasami przykry zwyczaj odreagowywania stresów z pracy w domu, albo w pracy na pełnych obrotach, a w domu kapeć i siedzę w koncie i marudzę.
Wynajmujemy sobie małe mieszkanko i marzymy o własnych czterech kątach – może już niedługo się uda
O jej ale się rozpisałam chyba straszna ze mnie gaduła  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cohena Junior


Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 17 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 4:57 pm Temat postu: |
|
|
kicia73 napisał: |
Kinia wiem ...tylko czasami głupio się czuje jak np córki przychodzą i mówią jakimi to profesorami albo dyrektorami tudzież prezesami są niektórzy rodzice ...czuję się jak tępak ostatni i zastanawiam się czy się mnie nie wstydzą |
Wiem, ze od tego posta minęło sporo czasu, ale nie mogę się powstrzymać.
Moi rodzice nie są szczególnie wykształceni: Mama skończyła co prawda liceum ekonomiczne, przez większą część życia nie pracowała. Tata jest z wykształcenia kowalem matrycowym ( zawodówka) który do tej poty pracuje w zawodzie. W domu nigdy nie było nadmiaru gotówki, a czasami poważne niedobory. Nie znam wspanialszych ludzi niż moi rodzice. Chciała bym mieć taką mądrość życiową jak moja Mama tak umieć słuchać innych, radzić sobie z codziennymi i niecodziennymi problemami. Chciała bym mieć po 35 latach taki stosunek do pracy jak Tata - zawsze starający się być kreatywnym i pracować tak dębże jak to tylko możliwe.
Mogła bym długo pisać dlaczego szanuje moich rodziców - myślę, że nikomu nigdy nie uda się dorównać im autorytetem jaki dla mnie stanowią. Nigdy nie zazdrościłam ludziom którzy mieli bogatych, wykształconych itd rodziców. Nic nie zastąpi wsparcia jakiego dalej udzielają mi moi.
Ostatnio zmieniony przez Cohena dnia Czw Gru 17, 2009 6:43 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
paproshka Master butterfly


Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 6426
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 5:32 pm Temat postu: |
|
|
Cohena staraj się nie dublować postów, mamy opcję edit
Jeśli tego samego dnia piszemy, to z niej korzystamy  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cohena Junior


Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 17 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 8:53 pm Temat postu: |
|
|
Oki postaram się następnym razem pamiętać  |
|
Powrót do góry |
|
 |
alawa Master butterfly


Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 2310 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 03, 2010 8:38 pm Temat postu: |
|
|
Ja dopiero teraz znalazłam ten wątek!
Jestem stara babą(56) ze średnim technicznym wykształceniem.Nie poszłam na studia ze strachu,że mogę się dostać ,a trzeba było iść do pracy.Pokończyłam kursów - coraz inna wizja,że starczyłoby na co najmniej licencjat ,ale cóż.
Po 20 latach pracy w zawodzie chemika - onkologia i zakaz pracy.
Przebranżowiłam się i przez 10 lat pracowałam z klientem -sprzedawałam książki(pracuję w wydawnictwie) i o dziwo sprawdziłam się w tym. Teraz "robię" w administracji -głupie, ale spokojnie. Potwierdzam to,że najważniejsze to być dobrym, mądrym życiowo człowiekiem.W moim stażu zawodowym zetknęłam się z wieloma ludźmi i naprawdę nie tytuł świadczył o człowieku.Przez wiele lat ja ,techniczka,sprawdzałam prace inż. i mgr i często okazywało się,że to ja miałam rację. Po prostu trzeba myśleć co się robi, a tego nie zabraniają nikomu.Największy był rwetes,gdy powiedziałam ,że wolę być dobrym technikiem niż głupim inżynierem.Zgadnijcie kto się obraził?!.Można każdą prace wykonywać dobrze, mieć poczucie satysfakcji,a jeśli choroba utrudnia nam normalne funkcjonowanie,a my i tak radzimy sobie to tym większa chwała.
Terenia,Kiciula -chwała Wam za to jakie jesteście . A w ogóle dzięki za FORUM!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|