| 
			
				WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"   
					
			 | 
			
			 | 
		 
	 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		aska Junior
  
 
  Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 14 Skąd: Wieliszew (okolice Warszawy)
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Lip 08, 2007 9:44 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Może wystąpić też hipertrichoza (pożądana u chorych na łysienie plackowate)
 
 
a co to jest hipertrichoza? bo szukałam w necie, ale jakos nie moge sie dokopac...
 
 
co do kuracju PUVA to od maja b.r na takową uczeszczalam, aczkolwiek nie jestem stanie Wam duzo o niej powiedziec, tzn. o jej skutach gdyż korzystałam z niej do czerwca, pózniej zaczął sie straj lekarzy "na poważnie" i naświetlan nie prowadzą.... :/
 
 
lampa PUVA to taka tuba (podobna do solarium, aczkolwiek niegdy w solarium nie byłam, i nie mam zamiaru isc), samo naswietlanie jest całkiem przyjemne, promieniowanie emiotuje energię takze w postaci ciepła   i opalic sie mozna po dlugotrwałej terapii. Aczkolwiek istnieje wiele przepisów do których KONIECZNIE trzeba sie stosowac w dniu korzystania z lampy, m.in okulary z filtrem przez cały dzien, ubrania na długi rękaw, długie spodnie...  jednym słowem trzeba sie chowac przed słoncem, wiec w lato jest to baardzo uciazliwe. _________________ Aska | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Robert Moderator
  
  
  Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Lip 08, 2007 9:52 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
 
	  | aska napisał: | 
	 
	
	  Może wystąpić też hipertrichoza (pożądana u chorych na łysienie plackowate)
 
 
a co to jest hipertrichoza? bo szukałam w necie, ale jakos nie moge sie dokopac... | 
	 
 
 
 
Mówiąc najprościej - zarost    
 
Nie chcę przesadzać z fotkami, ale spójrz np. tutaj http://en.wikipedia.org/wiki/Hypertrichosis | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		nenya SuperMOD
  
  
  Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Lip 08, 2007 9:55 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				raczej - nadmierne owłasienie, tych części ciała, które zwykle owłosione nie są   w tym twarzy (syndrom wilkołaka   ), ramion, torsu, itp. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Robert Moderator
  
  
  Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Lip 08, 2007 10:01 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Chorym na łysienie plackowate, aż taki nadmiar chyba nie grozi    Dlatego autorka napisała "pożądana". Tak wnioskuję.
 
 
PS Nie chciałem żeby nam się forumowiczka spłoszyła    | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		nenya SuperMOD
  
  
  Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Lip 08, 2007 10:09 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				ach, bo mnie się spodobało to określenie werewolf syndrome , że taż lekarze to potrafią tak człowieka podnieśc na duchu i dowartościować   
 
asia, nie martw się, będziesz wśród sowich, tu i tak cała wataha lupusów  (patrz symbol forum   ) krąży   | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Zenia Junior
  
 
  Dołączył: 02 Lip 2007 Posty: 7
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Czw Lip 12, 2007 10:05 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Dawki jakie są stosowane w fototerapii to 70% dawki minimalnej czasami 50%. A dawka minimalna jest ustalana dla każdego pacjenta z osobna i jest określona wtedy, kiedy nasza skórka się zarumieni. Jest to terapia objawowa i dlatego jak wszędzie trzeba się liczyć ze skutkami ubocznymi, gdyż nie zapewnia wyleczenia, w związku z tym trzeba ją powtarzać. 
 
Nawet USG czy NMR mają swoje skutki uboczne   | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Margaret74 Moderator
  
  
  Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Lut 22, 2010 3:39 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Dermatologia 2009
 
 
PUVA dzisiaj
 
Hanna Wolska
 
Klinika Dermatologiczna Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
 
 
Czy metoda fotochemoterapii (PUVA) ma obecnie jeszcze miejsce w dermatologii? Odpowiadając na to pytanie,należy uwzględnić dwie kwestie. Po pierwsze,PUVA nie jest jednolitą metodą. Klasyczna PUVA,wprowadzona w 1974 r., to doustne podawanie psoralenu
 
i naświetlanie całego ciała promieniowaniem UVA.Obecnie mamy możliwość stosowania jeszcze PUVA-kąpieli,tzw. local-PUVA, z naświetlaniem wyłącznie chorych okolic (po miejscowej lub ogólnej aplikacji psoralenu),PUVA-zewnątrzustrojowej (extracorporeal
 
photopheresis – ECP). Po drugie – kwestia, czy stosujemy samą PUVA w monoterapii czy PUVA w połączeniu z innymi lekami w metodzie skojarzonej.PUVA (klasyczna lub kąpiele) jako monoterapia pozostaje bardzo skuteczną metodą w leczeniu wielu dermatoz,
 
takich jak: wczesne stadia CTCL, atopowe zapalenie skóry, pityriasis lichenoides chronica, pityriasis lichenoides et varioliformis acuta, prurigo nodularis,urticaria pigmentosa, uogólniony lichen planus, rozsiany granuloma annulare, liszajowate zmiany skórne w GVHD, a także morphea. PUVA jest najskuteczniejszą metodą w wyzwalaniu, co prawda przejściowej, ale bardzo dużej tolerancji na światło w wielu fotodermatozach,takich jak polymorphic light eruption i chronic actinic dermatitis.Local-PUVA okazała się z kolei bardzo skuteczną
 
metodą, jednak ciągle rzadko stosowaną w Polsce, w leczeniu przewlekłych zmian wypryskowych w obrębie dłoni i stóp.
 
ECP, metoda prawie nieznana w Polsce, działa niezwykle korzystnie w leczeniu zmian twardzinowych, w tym zmian twardzinopodobnych w GVHD, jak również ciężkich postaci CTCL. Z kolei w najczęstszym początkowo wskazaniu do PUVA – łuszczycy – metoda ta jest nadal niezastąpiona, co prawda z reguły w skojarzeniu z doustnie podawanymi retinoidami (Re-PUVA), w przypadku
 
nasilonych, rozległych zmian, zwłaszcza zajmujących kończyny dolne. Pomimo wykazywanej w badaniach kontrolnych bardzo dużej skuteczności naświetlań wąskozakresowym UVB (311 nm), leczenie metodą PUVA i Re-PUVA jest w praktyce o wiele skuteczniejsze nawet od połączenia retinoidów z wąskozakresowym UVB. Znajomość działań niepożądanych związanych z PUVA-terapią – przede wszystkim potencjalnej, zwiększonej zapadalności na nieczerniakowe nowotwory skóry – powoduje, że przy prawidłowym jej stosowaniu metoda pozostaje nadal jedną z najlepszych form terapii w dermatologii.W ocenie nadwrażliwości na promieniowanie w zakresie 320–400 nm uwzględnia się dawkę promieniowania UVA, która natychmiast po naświetlaniu powoduje przebarwienie, aby po kilku godzinach zniknąć bez
 
śladu, tzw. IPD (immediate pigment darkening), i dawkę promieniowania powodującą trwałe przebarwienie skóry, którą oceniano po 7 dniach, czyli MTD (minimaltannig dose).Schematy prób świetlnych przez lata różniły się i wiele ośrodków opracowywało własne metody. Różniły się one wielkością naświetlanego obszaru skóry, liczbą naświetlań lub dawką promieniowania w zakresie UVB lub UVA. Od kilku lat najbardziej uznany, z racji liczby publikacji, jest schemat zaproponowany przez ośrodek w Düsseldorfie.
 
Przed wykonaniem odczynu fotoprowokacji należy dokonać oznaczeń pewnych parametrów (MED, IPD,MTD). Odczyn fotoprowokacji wykonuje się przez 3 kolejne dni na polu o wymiarach 5 × 8 cm (na zbyt małych obszarach naświetlanej skóry nie można wywołać fotoreprodukcji)
 
w obrębie niezmienionej skóry pleców lub na wyprostnych częściach ramion skojarzoną dawką promieniowania UVA (60–100 mJ/cm2) i UVB
 
1,5 MED. Ważne jest również, aby oceniani pacjenci w trakcie fototestów nie byli leczeni preparatami przeciwmalarycznymi,
 
kortykosteroidami lub lekami o działaniu immunosupresyjnym.Kliniczne obserwacje sprowokowały badania laboratoryjne,które miały na celu ujawnienie mechanizmów tych zjawisk. Badania in vitro umożliwiają zbadanie procesów, poprzez które dochodzi do rozwoju zmian w toczniu, i odpowiedź na pytanie, dlaczego promieniowanie ultrafioletowe powoduje nasilenie objawów skórnychi narządowych. Obecnie uważa się, że pod wpływem tego promieniowania dochodzi do zmiany cytoszkieletu keratynocytu, translokacji antygenów w komórce i 
 
i apoptozy prowadzącej do nagromadzenia autoantygenów na jej powierzchni. Upośledzenie procesu fagocytozy, głównie związanego z defektem funkcji makrofagów, i czynniki genetyczne przyczyniają się do zwiększonej produkcji autoprzeciwciał. Część autorów
 
uważa, że za fotowrażliwość chorych na toczeń odpowiada także polimorfizm promotora genu dla TNF-α(308A), co wiąże się z nadmierną produkcją TNF-α – czynnika nasilającego proces apoptozy – i przyczynia się do wrodzonej predyspozycji do produkcji przeciwciał.
 
Promieniowanie ultrafioletowe prowadzi do przełączenia aktywności w kierunku Th2, a nie Th1, a więc w kierunku aktywacji limfocytów B, co jest wytłumaczeniem,dlaczego po ekspozycji na promieniowanie ultrafioletowe dochodzi do zaostrzenia zmian skórnych.
 
Na skutek naświetlania zwiększa się produkcja IL-10,cytokiny będącej czynnikiem wzrostu dla limfocytów B,która przyczynia się do ich wydłużonego przeżycia i zaostrzenia procesu chorobowego
 
 
http://www.termedia.pl/showpdf.php?article_id=12384&filename=STRESZCZENIA.pdf&priority=1 _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 
 
  | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
Powered by PhPBB  © 2001, 2002 phpBB Group
  
		 |