Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pluskotka Master butterfly
Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 6:04 pm Temat postu: |
|
|
Teoretycznie Warszawa jest bliżej, tata leżał przecież w IHIT. Sama Łódź dopiero zamierza robić przeszczepy od obcych dawców. Jakoś tak odsyłają pacjentów do Katowic. Taty kolega (poznany w szpitalu) miał tam przeszczep i pocieszał tatę w tej kwestii. _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Wto Sty 13, 2015 7:20 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ola1 Stary wyjadacz
Dołączył: 20 Maj 2012 Posty: 151
|
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 6:27 pm Temat postu: |
|
|
Pierwszy raz odzywam się w tym wątku, ale przeczytałam cały.
Chciałam dać znać, że też trzymam kciuki.
Twój tata ma ciężką chorobę, ale lepiej, że już przynajmniej wiecie co to jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
hatifnat Master butterfly
Dołączył: 29 Gru 2009 Posty: 531 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 6:44 pm Temat postu: |
|
|
Pluskotka napisał: |
Mamy diagnozę dla ojca. Ma zespół mielodysplastyczny. Będzie miał przeszczep w Katowicach, bo nie mamy dawcy rodzinnego. Jeśli znajdzie się dla niego bliźniak genetyczny.
Nie wiem czy mam odczuwać ulgę. Dziękuję za wsparcie, teraz trzymajcie kciuki, żeby się ktoś znalazł. |
Rozumiem, że czekacie na przeszczep szpiku?
Dawcy poszukuje się w bazach z całego świata, więc jest szansa, że znajdą kogoś wystarczająco genetycznie podobnego.
Powodzenia. _________________ " Hatifnatowie wciąż gonią i gonią. Taki w nich niepokój (...) tylko chcą dotrzeć do horyzontu" |
|
Powrót do góry |
|
|
Pluskotka Master butterfly
Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 6:51 pm Temat postu: |
|
|
Oby ktoś taki się znalazł, ponoć zespołu mielodysplastycznego nie leczy się chemią, więc to jedyna możliwość. Bardzo na to liczymy... _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Wto Sty 13, 2015 7:21 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
aiwka Master butterfly
Dołączył: 18 Gru 2011 Posty: 4048
|
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 7:30 pm Temat postu: |
|
|
Z jednej strony cieszę się, że jest diagnoza...znając wroga można z nim skuteczniej walczyć. IHIT ma bardzo dobre opinie (nie mowie tak tylko dlatego, że pracuję po sąsiedzku ). Z drugiej strony strasznie współczuję, bo czeka Was teraz niezwykle trudna walka...Wszyscy jesteśmy z Wami! |
|
Powrót do góry |
|
|
basiula Master butterfly
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 4309 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 8:36 pm Temat postu: |
|
|
Pluskotka i ja jestem z Wami...trzymam kciuki, żeby jak najszybciej znalazł się dawca... _________________ ,,Nie poświęcaj siebie, ty jesteś wszystkim co posiadasz..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Małgosia1 Master butterfly
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 9:44 pm Temat postu: |
|
|
Pluskotka trzymajcie się. Trzymam kciuki aby znalazł się dawca. |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina266 Master butterfly
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 2800
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2012 6:24 am Temat postu: |
|
|
Pluskotka pocieszę Cię, że mój teściu jest po przeszczepie nerki i nie dostał jej od członka rodziny. Nie trwało to zbyt długo, a wiesz, że taki przeszczep jest trudniejszy do zrealizowania. Będzie dobrze! _________________ Zbieram siły do walki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pluskotka Master butterfly
Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2012 8:02 am Temat postu: |
|
|
Ostatnio ja sama też czuję się gorzej, stawy powoli się rozkręcają. To pewnie przez życie w ciągłej niepewności. _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Wto Sty 13, 2015 7:23 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
alawa Master butterfly
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 2310 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2012 8:13 pm Temat postu: |
|
|
Powodzenia w leczeniu Taty,może u Ciebie sytuacja stresowa "nakręciła" samopoczucie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Pluskotka Master butterfly
Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2012 8:27 pm Temat postu: |
|
|
Chyba często tak jest, że stres wywołuje albo pogłębia choroby. _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Wto Sty 13, 2015 7:23 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2012 8:39 pm Temat postu: |
|
|
stres ma ogromny wypływ na samopoczucie a przy okazji jest czynnikiem ktory moze doprowadzic do choroby
widzisz moja mama zaczeła chorować po smierci jej męza a mojego taty , ktory umierał w domu w bardzo cięzki sposob
do tego nałozyla się smierć jej brata niedługo po moim tacie, ktory takze zmarł na nowotwor
ja tez miałam zaostrzenie choroby po smierci taty _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
Ostatnio zmieniony przez Monika B dnia Nie Sty 20, 2013 11:09 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pluskotka Master butterfly
Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2012 10:54 pm Temat postu: |
|
|
Coś w tym jest. Wszystkie moje choroby pojawiały się zaraz po problemach zdrowotnych rodziców. Podświadomie musiałam bardzo to przeżywać. _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Wto Sty 13, 2015 7:24 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
monia85 Master butterfly
Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7065 Skąd: okolice Wyszogrodu
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2012 8:19 am Temat postu: |
|
|
Ja u siebie też zauważyłam takie coś.
Moj toczeń się uaktywnił jak straciłam pracę i ogólnie byłam na wszelkich życiowych płaszczyznach w czarnej dziurze. Wtedy pojawił się pierwszy rzut, z bólami stawów, gorączką, wysypką i pobyty w szpitalach.
Stres wpływa niestety bardzo na naszą chorobę, nie ma co się oszukiwać. _________________
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey |
|
Powrót do góry |
|
|
Pluskotka Master butterfly
Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 11:52 am Temat postu: |
|
|
Tata jest bardzo słaby. Mają podać mu chemię. Chyba już z braku pomysłu na to, co z nim zrobić. _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Wto Sty 13, 2015 7:25 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|