| 
			
				WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"   
					
			 | 
			
			 | 
		 
	 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		dorotanka Junior
  
 
  Dołączył: 04 Gru 2014 Posty: 20 Skąd: londyn
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 12, 2014 3:49 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Hej, chcialam sie podzielic pewnym doswiadczeniem. Jak wspominalam mam rumiem na twarzy, ktory sie zmienia - blednie i czerwieni sie w ciagu dnia kilka razy, do tego skora w tym rejonie ma silnie rozszezone pory... a nigdy nie mialam...
 
Probowalam w ciagu tych miesiecy roznych sposobow (oklady z rumianku, olejek arganowy, komercyjne kremy) i doszlam do wniosku, ze mi najbardziej pomaga natura:
 
- emulsja domowej roboty wody wapiennej z oliwa z oliwek
 
- olejek arganowy zamiast kremu na noc tez pomaga (tylko nie za gruba warstwa, zeby sie nie zatluscic i nie pozamykac porow - jak sie przesadzi mozna troszke zdjac chusteczka higieniczna)
 
 
a propos tej skory, czy u Was tez ten rumien tak osyluje intensywnoscia w ciagiu dnia? u mnie pod wplywem stresu i zmeczenia robi sie wrecz krwistoczewony... a jak odpoczywam... jestem wesola to blednie... czy to norma, czy jestem jakims rumianym dziwolagiem...? Wink
 
 
pozdrawiam!!!
 
dorota | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kinga Moderator
  
  
  Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 12, 2014 5:08 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
 
	  | dorotanka napisał: | 
	 
	
	  Jak wspominalam mam rumiem na twarzy, ktory sie zmienia - blednie i czerwieni sie w ciagu dnia kilka razy, do tego skora w tym rejonie ma silnie rozszezone pory... a nigdy nie mialam...
 
 
a propos tej skory, czy u Was tez ten rumien tak osyluje intensywnoscia w ciagiu dnia? u mnie pod wplywem stresu i zmeczenia robi sie wrecz krwistoczewony... a jak odpoczywam... jestem wesola to blednie... czy to norma, czy jestem jakims rumianym dziwolagiem...? Wink
 
 | 
	 
 
 
 
Jak dla mnie to Ty nie masz rumienia toczniowego. Rumień nie znika i nie pojawia się w ciągu dnia. On jest. I nie jest łatwo się go pozbyć. 
 
 
Prędzej u Ciebie jest problem z naczynkami. Kup sobie krem na cerę naczynkową. Np takie https://www.iwostin.pl/capillin/ _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy. 
 
 
  | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		abisynka Master butterfly
  
 
  Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2666
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 12, 2014 8:32 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Kinga ma rację to nie rumień toczniowy
 
 
Dorotanka jeśli twój reaguje nie tylko pod wpływem emocji, zmęczenia, czasem pozycji ciała, ale także temp ciała/ otoczenia, czasem po nachlapaniu go wodą i cała masa tego... że raz jest blady raz czerwony... i dosłwonie zmienia się zminutę na minutę to może być ale nie musi nieprawidłowa reakcja układu współczulnego i przywspółczulnego - tak mnie powiedziano choć może wprowadzono mnie w błąd _________________ "wiedzieć to znać swoje przeznaczenie" | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		szarlotka Master butterfly
  
  
  Dołączył: 24 Maj 2007 Posty: 639 Skąd: kuj-pom
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Gru 12, 2014 9:27 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				A ja mam i rumien toczniowy i tradzik rozowaty   
 
 
Rumien toczniowy zmienia swa intensywnosc wraz z aktywnoscia choroby- przy zaostrzeniach jest znacznie bardziej widoczny. 
 
Mozesz smarowac najlepszymi mazidlami a to i tak nic nie da- jak wyciszysz chorobe podstawowa - tocznia, to motylek zblednie ale i tak bedzie widoczny.
 
 
To co opisujesz to raczej tradzik rozowaty lub (i) rozszerzone naczynka- intensywnieja przy zdenerwowaniu, szybszym chodzeniu, po alkoholu, zima na mrozie- ja tak mam. 
 
Ten problem mozna zniwelowac i podleczac odpowiednimi dermokosmetykami- tak jak Kinga napisala Iwostin, albo bioderma.. Najlepiej odwiedzic DOBREGO dermatologa, kosmetyczke. _________________
  SZCZĘŚCIE TO NIC INNEGO JAK ZDROWIE I KIEPSKA PAMIĘĆ    J.L.Wisniewski | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		dorotanka Junior
  
 
  Dołączył: 04 Gru 2014 Posty: 20 Skąd: londyn
  | 
		
			
				 Wysłany: Czw Gru 18, 2014 12:46 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				dziękuję Wam za odpowiedź!
 
 
skłaniałabym się w stronę abisynkowej wersji, ale reumatolog, która mnie widziała wysłała mnie do dermatologa specjalizującego się w rumieniach towarzyszących chorobom tkanki łącznej. zobaczymy!
 
 
narazie używam kremu Oillan balance, którego celem ma być:
 
-uszczelnianie naczynek
 
-redukowanie intensywność rumienia
 
-wspomaganie naturalnych mechanizmów ochronnych skóry
 
 
dopiero jeden dzień stosuję, ale dam znać jeśli efekty będą godne rekomendacji...
 
 
pozdrawiam!!! | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kinga Moderator
  
  
  Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Gru 21, 2014 12:17 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Na problemy z czerwoną buzią, skłonnością do rumienia, rozszerzonymi naczynkami; nadreaktywnością skóry np. po spożyciu alkoholu, ostrych przypraw, w czasie chłodniejszych dni. 
 
 
Bardzo polecam ten krem 
 
https://www.iwostin.pl/krem-intensywnie-redukujacy-zaczerwienienia-spf-20/
 
 
Rewelacja. _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy. 
 
 
  | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		mag Stary wyjadacz
  
 
  Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 186
 
  | 
		 | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		dorotanka Junior
  
 
  Dołączył: 04 Gru 2014 Posty: 20 Skąd: londyn
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Gru 28, 2014 1:45 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				kinga i mag - dziękuję za rekomendacje!
 
 
ten, który ja stosuję (Oillan) troszkę jakby pomaga...
 
 
tzn ja ten mój rumień mam cały czas tylko jego intensywność maleje/rośnie i wydaje mi się, że po tym kremie jest lepiej. jak dokończę wezmę się za Wasze sugestie! dziękuję raz jeszcze! | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		abisynka Master butterfly
  
 
  Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2666
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 30, 2014 12:48 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				moje dłonie co kilka dni wyglądają uroczo  
 
 
 
 
 
zawsze dzieje sie to po myciu garów albo praniu ręcznym, pokazałam rodzinnej ona coś mówiłą o kontaktowym zapaleniu skóry ale to nie zwędzi nie piecze itp tylko schodzi, gdy zetrę dokłaniej mam spokój do następnego razu. u dermatologa jak byłam to miałam cudne łapeczki i zapomniałam zapytać
 
 
zawsze jet tak samo - woda + płyn (gary lub pranie), łapy puchną w trakcie chlapania w wodzie, są zaczerwienione i obrzęknięte - napompowane jak za mocno napompowany materac i ciężko się je zgina, skóra się świeci jak po oliwnce, jest napięta jakby miała pęknąć  ale oczywiscie nie pęka - właśnie najbardziej od we str gdzie schodzi po ok dwóch dniach skóra, gdy odpuchnie - po kilku godz już nic nie dokucza, potem tylko niemiłę uczucie brudnych łap od tej schdzącej skóry, nie jest to jakaś tragedia - nie przejmuję się zbytnio bo to nie boli itd tylko że wygląda obrzydliwie 
 
nie sądzę by było to uczulenie, uczulenia na różne srodki zazwyczaj u mnie wyglądają inaczej - czerwone ciapki punktowe, swędzocą jak diabli, piekące itd a czasem sączące się, nastepnie tworzą sie ranki a to zupełnie coś innego.
 
 
w sumie może jakbym łapki smarowała kremami to może by problem się zmniejszył przynajmniej wizualnie ale ja nienawidzę kremów itd, zwłąszcza natłuszczajacych - dostaję świra - czuję sie brudna, jedyny krem który jestem wstanie jakoś strawić to nivea soft który stosuje w podbramkowych sytuacjach, ale na to nie pomaga, no może na ok pół godz potem problem wraca i wolałabym pozbyć sie czynnika który powoduje te atrakcje by nie swirować  
 
 
 kurczaczek macie jakis pomysł? zmieniałam płyny do mycia i prania i to samo. Raczej nie woda choć najlepsza nie jest, ale kąpię się w niej, myję łepetynę, zęby, łąpy myję kilkanaście razy na dobę i nic mi nie jest jeśli nie piorę i nie myję garów, spróbuję wyprać coś w żelu do kąpieli - tak dla próby, może metodą prób i błędów wyczaje co to jest, wiec jeśli macie jakieś pomysły to chętnie skorzystam, _________________ "wiedzieć to znać swoje przeznaczenie" | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Łukasz F. Master butterfly
  
  
  Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 30, 2014 1:24 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Abi - pranie w żelu do kąpieli będzie raczej rozwiązaniem na krótką metę.
 
Może powinnaś (na zasadzie "lepiej zapobiegać, niż się potem "bujać"") spróbować używać gumowych rękawiczek - zawsze to ochrona przed wodą i innymi substancjami... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. 
 
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kinga Moderator
  
  
  Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 30, 2014 9:53 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				gumowe rękawiczki przy używaniu wszelakich detergentów 
 
po co się męczyć? ja od lat używam, bo płyny do mycia naczyń podrażniają skórę; część mydeł w płynie również 
 
 
Kremy do rąk nie muszą być tłuste, wchłaniają się szybko i przynoszą ulgę. _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy. 
 
 
  | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		abisynka Master butterfly
  
 
  Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2666
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 30, 2014 2:49 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				gumowe... no właśnie muszę sobie chyba jakieś zakupić, byle nie lateksowe i nie z talkiem bo efekt będzie bardziej kosmiczny - przerabiałam już to
 
 
dzieki za rady  , poszukam jakis belateksowych, beztalkowych i się jakoś psóbuje przyzwyczaić
 
 
 
z tym mydłem w płynie to też - ale od lat nie używam,
 
z tymi kremami... polecacie jakiś taki szybko wchłąniajacy się i skuteczny? _________________ "wiedzieć to znać swoje przeznaczenie" | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		monia85 Master butterfly
  
  
  Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7066 Skąd: okolice Wyszogrodu
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 30, 2014 3:08 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Ja lubię kremiki (i nie tylko) Neutrogeny.
 
Albo spróbuj Iwostin Sensitia, krem regenerujący do dłoni, idealny na zimę np. Stosowałam w ubiegłą zimę. _________________
  
 
 
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kinga Moderator
  
  
  Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
 
  | 
		 | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		abisynka Master butterfly
  
 
  Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2666
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Gru 30, 2014 6:05 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				dzięki dziewczyny, muszę sie jakoś przemóc i zacząć smarować ąłpy i jakies gumowce na łąpy zakupić, może z czasem sie do nich przyzwyczaję. , jutro brykam cos zakupić, jeszcze raz dzieki   _________________ "wiedzieć to znać swoje przeznaczenie" | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
Powered by PhPBB  © 2001, 2002 phpBB Group
  
		 |