|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2006 1:54 pm Temat postu: |
|
|
szczerze mowiac to ja tez nie odczuwalam zadnej roznicy miedzy azotropina a imuranem ale skoro teraz tez te pulsy endoxanu mam to mam te odstawione i dobrze bo calkiem lysa bym sie zrobila
a cholesterol hmmm no coz mam go od koksikow wiec skoro je biore to i cholesterolik sie bedzi epojawial
hmmm chyba se frytki dzis zjem
Pozdraiwam
slodka _________________ Kochaj i szalej i nie pytaj co dalej ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Itunia Master butterfly
Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2006 3:16 pm Temat postu: |
|
|
slodka_istota napisał: |
szczerze mowiac to ja tez nie odczuwalam zadnej roznicy miedzy azotropina a imuranem ale skoro teraz tez te pulsy endoxanu mam to mam te odstawione i dobrze bo calkiem lysa bym sie zrobila
|
Wypadają Ci po Imuranie włosy? Ja brałam go ponad 3 lata i nic niepokojącego nie zauważyłam... |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2006 3:43 pm Temat postu: |
|
|
Ja go biore 10 lat .i nigdy mi nie wypadały po nim włosy....
Monika |
|
Powrót do góry |
|
|
Itunia Master butterfly
Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2006 5:39 pm Temat postu: |
|
|
To chyba zależy od organizmu... |
|
Powrót do góry |
|
|
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Lut 04, 2006 7:40 pm Temat postu: |
|
|
a mnie lecialy i po azotropinie i po imuraie -- dlatego mowie - ze nie czuje zadnej roznicy -- skoro po kazdym z nich lysieje --- i wowczas "gola pala w koncie stala" eheheh
ale faktem jest ze kazdy inaczej na dane leki reaguje -- tak bylo - jest - i bedzie
Pozdrawiam
slodka _________________ Kochaj i szalej i nie pytaj co dalej ) |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 13, 2006 1:48 pm Temat postu: |
|
|
Postanowiłam odrobinę zmodyfikować ten wątek, niech będzie zbiorem Obalonych Mitów (bądź zbiorem Prób Obalenia Mitów ) na intersujące nas "zdrowotne" koncepcje.
Ukazała się kolejna publikacja "rozprawiająca się" z pewnym mitem, a mianowicie z Antyutleniaczami, zwolennicy takiej suplementacji i łykania preparatów wymiatających wolne rodniki z organizmu mogą mieć problem
Mit o przeciwutleniaczach
Ekstrakt z zielonej herbaty, musująca witamina C, beta-karoten, selen, wyciąg z nasion winogron, duże dawki witaminy E, ekstrakt z kory sosny - wystarczy powiedzieć, że to przeciwutleniacze i od razu połykamy je w ogromnych ilościach. Okazuje się, że być może robimy to daremnie.
Uwierzyliśmy w przeciwutleniacze. Ale czy one faktycznie działają? Zebrane w ostatnich latach dowody wskazują, że korzystny ich wpływ na nasze zdrowie jest mały albo wręcz żaden. Co gorsza, przeciwutleniacze mogą nawet nasilać negatywne procesy, które pierwotnie miały tłumić.
Już w latach 50. XX wieku naukowcy odkryli, że wiele chorób związanych jest z niszczycielską działalnością związków chemicznych zwanych wolnymi rodnikami. Występujące w nich „niesparowane” elektrony stabilizują się przez utlenianie innych substancji, takich jak białka, cukry, tłuszcze czy DNA. To ich szkodliwe działanie jest częścią patogenezy większości - jeśli nie wszystkich - chorób. Sugeruje się też bezpośredni udział tych cząstek w powstawaniu raka płuc, miażdżycy i choroby Alzheimera.
Wolne rodniki to nieuniknione ryzyko życia w atmosferze bogatej w tlen i zawierającej także reaktywne formy tlenu (RFT), które są naturalnymi produktami ubocznymi procesu oddychania. - Jeden procent wdychanego przez nas tlenu przechodzi w RFT – mówi biochemik Barry Halliwell z Narodowego Uniwersytetu w Singapurze. - Może się wydawać, że to niewiele, ale człowiek to spore zwierzę, które dużo oddycha. W ciągu roku ludzkie ciało wytwarza ok. 1,7 kg RFT.
Ekspozycja na promienie X, ozon, dym papierosowy, zanieczyszczenie powietrza, infekcje bakteryjne, a także intensywne ćwiczenia również wywołują powstawanie wolnych rodników.
W latach 80. XX w. odkryto jednak broń przeciw szkodom przez nie spowodowanym. Naukowcy od dawna wiedzieli, że u ludzi spożywających znaczne ilości warzyw i owoców zapadalność na choroby związane ze szkodliwym wpływem wolnych rodników (np. choroby serca, cukrzyca, demencja, udar, niektóre rodzaje raka) jest niska.
Okazało się, że owoce i warzywa są bogatym źródłem przeciwutleniaczy, które dzięki temu, że oddają wolnym rodnikom brakujące elektrony, neutralizują ich negatywny wpływ. I tak narodziło się przekonanie, że przeciwutleniacze zawarte w diecie działają na zasadzie gąbki wciągającej wolne rodniki, przez co mają zapobiegać chorobom związanym ze starzeniem. (…)
Stało się to podstawą dynamicznego rozwoju przemysłu wytwarzającego odżywki i preparaty witaminowe. Według amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia ponad połowa dorosłych Amerykanów zażywa jakąś formę witamin lub dodatków mineralnych, na które rocznie wydają 23 miliardów dolarów. (…) Zajmująca się badaniami rynku firma SPINS z San Francisco szacuje, że rynek przeciwutleniaczy w ubiegłym roku zwiększył obroty o ok. 18 procent.
Wśród najlepiej znanych antyoksydantów wymienia się witaminy E i C oraz dwie duże grupy substancji chemicznych pochodzenia roślinnego: polifenole (w tym flawonoidy) i karoteny (np. beta-karoten).
Od początku lat 90. naukowcy poddają te substancje randomizowanym badaniom z użyciem podwójnie ślepej próby, które stanowią standard w doświadczeniach medycznych.
Preparaty przeciwutleniaczy nie przeszły jednak tych testów. Prawdą jest, że powstrzymują one działanie wolnych rodników w probówce, jednak kiedy dostają się do ludzkiego organizmu, stają się w dziwny sposób zupełnie bezradne. Nie tylko są słabą ochroną przed szkodliwym utlenianiem, ale mogą nawet wykazywać negatywne działanie. Podsumowując tę sytuację naukowcy mówią, że w najlepszym wypadku preparaty z przeciwutleniaczami to strata czasu i pieniędzy, zaś w najgorszym - wręcz szkodzenie swojemu zdrowiu.
Pierwszy zawód sprawił beta-karoten. Niegdyś jako gwiazda wśród antyoksydantów był zalecany palaczom jako ochrona przed rakiem płuc. Opierano się wówczas na obserwacjach z lat 70., które wskazywały, że ludzie jedzący dużo marchewki (bogatej w beta-karoten) uzyskiwali pewną ochronę przed rakiem.
W 1992 r. badacze z amerykańskiego Narodowego Instytutu Raka postanowili przeprowadzić badania. Wybrali ponad 18 000 osób z dużym ryzykiem wystąpienia raka płuc i połowie z nich podawali preparaty beta-karotenu. Próba miała trwać sześć lat, została jednak przerwana wcześniej, kiedy naukowcy ku swojemu przerażeniu odkryli, że pacjenci zażywający beta-karoten wypadali znacznie gorzej w badaniach kontrolnych. Częstość występowania raka płuc była u nich wyższa o 28 procent, a całkowita śmiertelność wyższa o 17 procent niż w grupie kontrolnej.
Podobna historia związana jest z najlepiej znanym na świecie przeciwutleniaczem – witaminą E. Szczyt jej popularności przypadł na wczesne lata 90., kiedy to dwa duże badania przeprowadzone na 127 000 ludzi wykazały, że wysokie dawki tej witaminy znacząco obniżają ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Przyczyniło się to do nagłego wzrostu popularności preparatów z witaminą E. (…)
Rozpoczęto kolejne badania i ich wyniki okazały się już rozczarowujące. Tylko jedno z nich, przeprowadzone w Cambridge badanie o nazwie CHAOS, wykazało dobroczynny wpływ witaminy E, która zmniejszała ryzyko wystąpienia zawału serca o 77 procent. Inne próby testujące witaminę E jako środek chroniący przed rakiem nie potwierdziły jej działania.
Okazało się też, że nie powstrzymuje ona rozwoju choroby Alzheimera u ludzi z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi.(…) Mimo dowodów na silne antyoksydacyjne działanie witaminy E w probówce, istnieją poważne wątpliwości, czy wykazuje ona to działanie także w ludzkim organizmie.
Istnieją też dowody na to, że preparaty witaminy E mogą być szkodliwe. W ubiegłym roku na podstawie wyników 19 niezależnych badań wysnuto wywołujący nadal wiele kontrowersji wniosek, że wysokie dawki witaminy E zwiększają ogólną śmiertelność wśród osób je stosujących.
Kolejnych rozczarowań dostarczyła witamina C. Duże amerykańskie badanie dotyczące związku między dietą a stanem zdrowia (Women's Health Study) wykazało, że stosowanie preparatów witaminy C przez chorych na cukrzycę może przyspieszyć u nich postęp miażdżycy.
Najsłabiej zbadaną grupą przeciwutleniaczy są polifenole. Nie jest jasne, czy faktycznie są one wchłaniane do krwioobiegu, a nawet jeśli tak się dzieje, to czy nie są tam zbyt szybko metabolizowane. Na przykład 95 procent resweratrolu - flawonoidu zawartego w czerwonym winie - jest niszczone przez układ pokarmowy, zanim dotrze do krwi.
Wniosek wydaje się być jasny. To, co kryje się za dobroczynnym wpływem diety bogatej w owoce i warzywa, nie może zostać odtworzone przy pomocy oczyszczonych ekstraktów czy witamin zawartych w sztucznych preparatach. (…)
Barry Halliwell nadal jednak wierzy, że przeciwutleniacze mogą działać. Uważa, że ponieważ polifenole, karoteny i witaminy zawarte w owocach są związane z odpornym na zniszczenia włóknistym podłożem, zalegają one dłużej w żołądku i okrężnicy, gdzie mogą neutralizować wolne rodniki. Efektem trawienia pokarmów w przewodzie pokarmowym jest ciągła produkcja wolnych rodników. Preparaty mogą nie hamować tego procesu dlatego, że zbyt szybko ulegają rozkładowi. (…)
- Ostatnio ponownie zaczęto się zastanawiać nad rolą wolnych rodników - mówi Malcolm Jackson, biochemik z Uniwersytetu w Liverpoolu. Uważa on, że wolne rodniki w odpowiednich ilościach mają zdolność pobudzania naturalnych systemów obronnych komórki, na które składają się enzymy: katalaza i dysmutaza nadtlenkowa. - Powstaje pytanie: czy w ogóle powinniśmy zwalczać wolne rodniki? – dodaje Jackson. (…)
Jak na razie rada jest jedna: - Zachowujmy dietę bogatą we flawonoidy, spożywajmy umiarkowane ilości czerwonego wina, herbaty oraz owoce i warzywa – zaleca Barry Halliwell. - Nie stosujmy wysokich dawek preparatów witaminowych lub silnie wzbogacanych pokarmów, zanim nie dowiemy się więcej o ich działaniu.
źródło |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sro Wrz 13, 2006 4:44 pm Temat postu: |
|
|
po prostu - co za dużo to nie zdrowo trzeba zachować umiar
ja nie łykam cudownych preparatów witaminowych, ale staram się zjadać "naturalne" witaminki w warzywach i owocach _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Wrz 13, 2006 8:42 pm Temat postu: |
|
|
aż wstyd powiedzieć , ja uwierzyłam w wolne rodniki, dobroczynne działanie witaminy E i ptarząc na to kupuję kremy i kosmetyki do pielęgancji ciałą, widać ze to jednak kasa ulokowana w błocie, wiem jedno ,warzywa lubię, sałatki , surówki , to dla mnie podstawa obiadu, od dzisaj wracam do kosetyków ziaji i tyle, a supelemetów diety raczej nie stosuję, wiec nie uwierzę juz w dobroczynne działanie składników cudowne kremy z wolnymi rodnikami i inne bzdury , oprócz zdrowej diety i zdrowego trybu zycia nie ma cudownych kapsułkowych dodatków do diety _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 14, 2006 3:39 pm Temat postu: |
|
|
Monika, tam nie ma mowy o zewnetrznym stosowaniu preparatów z przeciwutleniaczami, tylko o łykaniu różnych piguł...
Poza tym pamiętaj, że witaminę E zaleca się w chorobach z autoagresji, ma ona najwidoczniej inne właściwości poza wymiataniem wolnych rodników
przypominam stary wątek:
Witamina E i F
a co do wyrzucania kasy na super drogie suplementy i sztuczne wzbogacacze, to uważam że naprawdę lepiej wydać pieniądze na świerze owoce i warzywa! wyciskać, pić, jeść, a nawet okładać się (w końcu maseczki owocowe to prawdziwa frajda, a ogórek do poprwy cery służył już naszym babkom ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Wrz 14, 2006 3:55 pm Temat postu: |
|
|
a dkładnie, nic nie zastąpi witamin z naturalnego zródła , smacznie i zdrowo , a piguły kosztują nieraz fortunę a jak działają, no czasmi róznie, bardzo często wcale , no coz jesli antyutleniacze nie działają to i kremach także nie bedzie dzialania,
fakt z rozpędu dodałam witamnię E sorry witaminko , wchodzi ona nawet w skład masci rożenego rodzaju a działanie potwierdzone od lat , _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
meguchna Master butterfly
Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 4371
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2016 9:08 am Temat postu: |
|
|
Odkopałam zakurzony wątek ale wciąż aktualny.
Poczytałam sobie w poszukiwaniu
ewentualnych przyczyn problemów z cholesterolem.
Czyli może być tak,że to choroba dobiera się
do tych parametrów.Dobrze rozumuję? _________________ Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
jesteśmy albo pełni miłości...albo pełni lęku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pią Paź 07, 2016 5:08 am Temat postu: |
|
|
meguchna mnie choroba dobiera się nie do samego cholesterolu ale do trójglicerydów.Potwierdzono mi moją teorię ze tak może być.
Cholesterol mam w normie a tg szybują w kosmos już po raz kolejny.
Wiem ze jest jakaś zależność między leczeniem immunosupresją wysokimi dawkami ( na endoxanie 1000 miałam tg nawet około tyś)
teraz po podniesieniu immuno tg poszybowały do 600.reszta w normie . _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka29 Master butterfly
Dołączył: 20 Cze 2005 Posty: 6571 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią Paź 07, 2016 9:00 am Temat postu: |
|
|
A co to za dyskusje w doniesieniach moje drogie co??? _________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei. |
|
Powrót do góry |
|
|
meguchna Master butterfly
Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 4371
|
Wysłany: Pią Paź 07, 2016 6:58 pm Temat postu: |
|
|
Moniko ja od prawie 20 lat walczę z cholesterolem
ale do tej pory z pozytywnym skutkiem ale obecnie
to jakieś wariactwo.Całkowity cholesterol jest ok,
natomiast LDL powyzej normy a HDL prawie juz
w ogole nie mam i spada Od stycznia to jakis
kosmos i nie wiadomo dlaczego ?
Aga- wiem,ze w Doniesieniach piszę ale wątek
dotyczy m.in. tematu ,który poruszam.Sorry ale
ja tylko kontynuuje _________________ Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
jesteśmy albo pełni miłości...albo pełni lęku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha Stary wyjadacz
Dołączył: 04 Lis 2009 Posty: 104
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|