|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Obniżenie nastroju, depresja...
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 7:35 pm Temat postu: |
|
|
Taka oto luźna ciekawostka. Przystaje do tego działu, jak i wątku o bezsenności. Miłe. Więc - w kupie raźniej!
Brak przyjaciół sprzyja zaburzeniom snu
Osoby, które mają wokół siebie za mało przyjaciół i innych bliskich osób są bardziej niż inni narażone na problemy ze snem i, co za tym idzie, na ryzyko takich chorób, jak depresja, stany lękowe, zespół przewlekłego zmęczenia lub choroby serca .
O wynikach badań, które Maria Nordin z Uniwersytetu w Umea opisała w pracy doktorskiej informuje serwis internetowy AlphaGalileo. Badaczka doszła do takich wniosków po przeanalizowaniu danych, zebranych w trzech grupach osób, w tym w grupie pracujących mieszkańców północnej Szwecji.
Okazało się, że zbyt szczupłe grono przyjaciół ma bardziej negatywny wpływ na sen kobiet niż mężczyzn. Było to widoczne przede wszystkim u kobiet, które w sytuacjach stresowych lub konfliktowych wycofują się i zamykają w sobie. Kobiety przyznające się do problemów ze snem częściej miały mało osób bliskich wokół siebie (i odczuwały niewielkie wsparcie emocjonalne) niż mężczyźni, którzy źle sypiali.
U mężczyzn ryzyko zaburzeń snu okazywało się trzykrotnie wyższe wówczas, gdy byli oni narażeni na stresy w pracy i jednocześnie przez dłuższy okres czasu nie mieli w swoim otoczeniu przyjaciół, do których mogliby się zwrócić.
Jak tłumaczy Maria Nordin, posiadanie niewielu przyjaciół - czy to w miejscu pracy, czy poza nią - może zwiększać podatność na stres, a to z kolei prowadzi do zaburzeń snu i podnosi ryzyko wielu poważnych chorób. Badaczka zaobserwowała np., że kobiety posiadające zbyt małe grono bliskich osób mogą być bardziej narażone na ryzyko zawału serca.
Jak konkluduje Nordin, badania te potwierdzają, że dobre dla zdrowia jest posiadanie wielu zaprzyjaźnionych osób, do których można się zwrócić w razie potrzeby, porozmawiać i rozładować stres.
źródło, 21.11.2006 |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 7:43 pm Temat postu: |
|
|
czyli wyjasniły się moje kłopoty ze snem ja wolę miec mniej przyjaciól ale za to takich , na których mogę liczyć, wazna jest jakość a tu widze ze moje klopoty to za mało biskich no cóz, z dwojga złego chyba wolę miec klopoty ze snem niż z przyjaciólmi
tylko ze spanie na raty w końcu niebyt dobrze mi wychodzi _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
agatka03 Master butterfly
Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 12:17 pm Temat postu: |
|
|
Tak,powiem jak Monika - wolę miec kłopoty ze snem,niż z przyjaciółmi!
Chociaż lubię ludzi,ruch,życie /choćby oglądane przez szybę/,to mój dom - mój azyl. Wiele wartości traci swoje znaczenie,w dzisiejszych czasach -pieniądz,dom,samochód,dobra praca,kasa - obojętnie jakim kosztem. I zazdrość /w wielu przypadkach nieuzasadniona/,zawiść. Jeżeli już stać kogoś na empatię,to niewielu na zrozumienie i pomoc,bezinteresowną.
Nie bardzo mogę sie znależć w takim świecie. Nie podoba mi sie,od strony,powiedzmy,ludzkiej.
Słowo - przyjaciel- jest bardzo nadużywane,a uważam,ze to szczególne słowo i ma duże znaczenie. Czy mam przyjaciela? nie wiem tak do końca...
Troche odbiegłam od tematu,sorry.
Ale powtórzę jeszcze raz,za Moniką - wole kłopoty ze snem,niż z pseudo-przyjaciółmi. _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 5:37 pm Temat postu: |
|
|
kicia ludzie wielcy spali po kilka godzni a sam Eistein potrzebował tylko 2- 3 godzin na dobe, sławny Leonadro da Vinci miał okresy kiedy spanie to były u niego krótkie drzemki po 30 min, 2 - 3 na dobę, wiec nalezysz do ludzi , wybranych, jesli w ciagu dnia nie masz powazynych klopotów z koncentracją to ok, , gorzej jesli tak jak ja padasz na pysk, i nie jestes w stanie działać prawidłowo
nie wazna jest dłuogośc snu ale jego jakość, jesli przesypiasz ten okres kamiennym snem sprawiedliwego, to widocznie twój organizm tyle potrzebuje, _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Pią Gru 15, 2006 6:57 pm Temat postu: |
|
|
Ruch na forum niewielki, Szefowa zapracowana, więc do poczytania wrzucam kolejną ciekawostkę, która w zasadzie nie dotyczy bezpośrednio "naszych" chorób, ale...
Przewlekły kaszel często związany z depresją
Ponad połowa osób cierpiących na przewlekły kaszel ma objawy depresji, wynika z najnowszych badań amerykańskich. Optymistyczne jest jednak to, że w miarę jak kaszel ustępuje, poprawia się nastrój pacjentów - napisali autorzy pracy na łamach "Chest".
Jak przypominają badacze, kilka wcześniejszych badań sugerowało, że przewlekły kaszel może znacznie obniżać jakość życia pacjentów.
Aby ocenić wpływ przewlekłego kaszlu na nastrój, naukowcy z Centrum Medycznego Montefiore w Nowym Jorku przebadali 100 osób z tą dolegliwością.
Na podstawie standardowego kwestionariusza do oceny objawów depresyjnych i ryzyka depresji klinicznej naukowcy stwierdzili, że aż 53 proc. badanych miało znaczące objawy depresji. W zastosowanym teście już 16 punktów oznacza wyraźną depresją, podczas gdy średnia w badanej grupie wynosiła 18,3.
Gdy badania powtórzono po trzech miesiącach, okazało się, że objawy depresji znacznie złagodniały (średnia liczba punktów 7,4) i że miało to silny związek z ustąpieniem kaszlu.
Badacze liczą, że ich praca pomoże uświadomić lekarzom, jak duże ryzyko depresji towarzyszy osobom z przewlekłym kaszlem.
źródło, 15.12.2006 |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pią Gru 15, 2006 8:16 pm Temat postu: |
|
|
wydaje mi sie ze tutaj nic odkrywczego nie ma , wszelkie niedogodnosci na dłuzszą metę prowadzą do obnizenia jakości życia a tym samym powodują obnizenie nastoju, jesli obawy ustąpia logicznym jest ,ze odczuwamy ulgę a zatem poprawia się i nastrój _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 9:40 am Temat postu: |
|
|
Krótka ciekawostka na dzień dobry. Jak znajdę coś więcej to zamieszczę.
Jak walczyć z depresją (sezonową)
Nowy sposób pokonania sezonowej depresji opracowali naukowcy z amerykańskiego Columbia University. To urządzenie nazywane symulatorem wschodzącego słońca. Uruchamia się w końcowej fazie snu, przed przebudzeniem się. Jak ustalili badacze, jego skuteczność w walce z chandrą jest równie duża jak popularne już naświetlanie. Symulator jest jednak wygodniejszy w użyciu.
info, 05.01.2007
Hmm, ciekawe jak to wygląda.... |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 25, 2007 1:43 pm Temat postu: |
|
|
ten sam link co w wątku o kwasach tłuszczowych Omega 3, bo to wiadomość międzywątkowa
Kwasy omega-3 na depresję |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 1:30 pm Temat postu: |
|
|
Ojoj, ciakawa sprawa... zresztą poczytajcie sami.
Prądem w depresję
Gdy w leczeniu depresji zawiodą konwencjonalne leki, nadzieją są elektrowstrząsy. Pod warunkiem jednak, że będą delikatne i tylko w mikrodawkach - czytamy w "Newsweeku".
Chorzy na depresję przechodzą przez wiele różnorodnych kuracji - od leków do wizyt u psychiatry. Jednak w połowie przypadków wszystkie środki zawodzą. Właśnie dlatego naukowcy testują kolejną terapię, która wykorzystuje impulsy elektryczne.
Przezczaszkowa powtarzana stymulacja magnetyczna (rTMS) to metoda znana od ponad 20 lat, ale wcześniej była wykorzystywana jedynie do badania pracy mózgu, a nie leczenia.
Zabieg polega na pobudzaniu komórek nerwowych za pomocą delikatnych impulsów elektrycznych. Prawdopodobnie prąd sprawia, że neurony intensywniej produkują te neuroprzekaźniki, których brakuje chorym na depresję. Dwutygodniowa terapia daje czteromiesięczny efekt. Potem konieczne są zabiegi podtrzymujące - możliwe, że przez resztę życia pacjenta.
Wielu specjalistów jest sceptycznie nastawiona do nowej terapii, ale tych wątpliwości nie podzielają pacjenci. Oni wiedzą, jak koszmarne jest życie z depresją - czytamy w "Newsweeku".
źródło, 05.03.2007 |
|
Powrót do góry |
|
|
agatka03 Master butterfly
Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 2:18 pm Temat postu: |
|
|
angela napisał: |
Na depresje najlepsze jest wsparcie (,,bycie") bliskiej osoby i chęć życia. Odzyskać ją można nawet jak się popatrzy przez szybę na chmury, ludzi, nawet na korki na ulicach wszędzie można odnaleźć chęć życia, ale nie ukrywam, że jak są lepsze wyniki to i coraz lepiej się czuję... ważne żeby kochać i być kochanym...
mamciu jak ja się rozpaplałam... szok |
Angela - to nie jest takie proste...Ta paskuda znowu mnie dopadła, dzisiaj troche lepiej się czuję, niby mam oparcie, ale czuje,ze go nie mam, chyba to tkwi we mnie, jestem sama żródłem tego wszystkiego, to jest bardzo przykry stan ducha...Unikam ludzi, uciekam sama nie wiem przed kim,czym, dokąd...Co dalej? Zero zainteresowania czymkolwiek, próba zmuszania sie do jedzenia, picia, sen tylko z nazwy...
To wszystko juz przerabialam,po ostatnim leczeniu mialo byc ostatni raz...
Ech, wybaczcie, chyba sie starzeje na serio, po raz pierwszy tak się odwazylam...Jutro będzie lepiej... _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
|
Szemek Master butterfly
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 570
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 2:24 pm Temat postu: |
|
|
To ja poszukam jakiejś energetycznej muzyki, może pomoże Jakieś konkretne życzenia ???
Ja jak mam doła to muzyka poprawia mi humor |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina Master butterfly
Dołączył: 12 Maj 2005 Posty: 579 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 2:35 pm Temat postu: |
|
|
Agatko! Taki stan, myslę nie jest nam obcy, wiem jak może Ci byc wtej chwili źle, dlatego przytulam Ciebie mocno chociażby wirtualnie
3maj się! I pamietaj, że to stan przejściowy, i wkrótce minie, zobaczysz!
Buziaki! _________________ Z każdej ciemnej doliny jest jakieś wyjście, jakiś tęczowy szlak |
|
Powrót do góry |
|
|
agatka03 Master butterfly
Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 2:36 pm Temat postu: |
|
|
Dopiero co mówilam,ze nasi mężczyżni sa wspaniali...Nic dodac,nic ująć...Dzięki, Przemku, dzięki, pomyslę,dzieki za dobre chęci, kochany jesteś.
Ewelino - bardzo Ci dziekuję za wsparcie...Buziaczki... _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 7:33 pm Temat postu: |
|
|
Agatkjo nikt nie zagwarantuje ci ze to ostatni raz, nastroje sie zminiaja ja sama siedzę na hustawce popadam z euforii w pesymizm, i ciagle cos nogego się dzieje na niekorzyść, ale w takim stanie watro sięgnąc po leki przeciez je znasz, nie robią z mózgu wody, a jesli masz poczuć sie lepiej dlaczego nie,
ja na razie mam odstawiony lek przeciwdepresyjny ale jak widze ze cos za bardzo widze w czerni to z mety siegam, nie ma na co czekac, depresja to choroba, i tak ją trzeba traktować _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|