|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 5:29 pm Temat postu: |
|
|
hmmm
no i znow bic chca - kurde nenya heeh bo oddam zaraz no eheh
nenya bezkonfliktowa - ta ta tylko z bata lubi dawac po slodkich tyleczkach ehehehh
ale powaznie - to prawda ta dieta a raczej jej nieprzestrzeganie - ale na litosc boska to co juz nic poza warzywami jesc tylko - to najlepiej od razu polozyc sie w trumienke - cos jednak od zycia sie nalezy kazdemuy nawet i nam - wiec nie ma co popadac w skrajnosci i robic z siebei ciemnietnikow poprzez niejedzenie wsyzstkiewgo innego co nie jest warzywem - czyli dieta heheeh
no coz - a skutki uboczne - to czy sie diete stosuje czy nie zawsze jakies beda - wiec - po kiego tak sie katowac skoro to i tak na dluzsza mete nic nie da - hehe a po takiej wyglodzeniu to organizm tylko oslabiony i wogole a jak sie czlowiek p[o czyms takim dorwie do jedzenia to dopiero sobie zaszkodzic mozna - jaki wniosek: ---- jesc wszystko ale z umiarem
Pozdrawiam
slodka:) |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 5:52 pm Temat postu: |
|
|
bez żartów, dlaczego same warzywa??
własnie nie, mięsko równie ważne!
dieta ma być niskosodowa, nisko węglowodanowa, za to bogata w wapń, potas, żelazo, witaminy (C, D, B) czyli to co sterydy utrudniają nam wchłonąć.
no i tłuszcze nasycone i konserwanty to nawet zdrowi sobie powinni darować.
to nie jest drastyczna dieta, żadne tam ekstremizmy, naprawdę całkiem rozsądnie, zróżnicowanie i w ogóle, tylko trzeba z części przyjemności zrezygnować...
ja się rozkładam właśnie na węglowodanach, bo lubię kartofelki jak cholera - zwłaszcza młode już wkrótce, kluchy wszelkiego rodzaju, pieczywko fikuśne, o słodyczach nie wspominając!
a sterydy pierniczą coś w metaboliźmie węglowodanów i stąd na cała kaszana dookoła tali...
--------
<---- teraz lepiej?? |
|
Powrót do góry |
|
|
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 6:07 pm Temat postu: |
|
|
Hejka
hmm no nie wiem nenya - mnei lekarz zmusza ciagle do przejscia na same warzywa - zero miesa --- ZERO !!! a ja jestem typowym miesozercom - a makarony (bez tego nie umiem zyc) no i slodycze - uhmm boszzzz zabilabym za lody czy waniliowe ptasie mleczko
tak wiec nie wiem jak inni ale ja jestem drapieznikiem muszacym jesc miecho a nie tylko zielenine ---- no chyba mam walczyc o swoje zycioe a nie strzelac swamobuja poprzez przejscie na zielenine - eeeeee nie uda to sie ---- trudno najwyzej beda jzu waleczki heheeh
----------
hmmm nenuys a co Ty myslisz, ze teraz mnei tak tym calusem uglaszczesz??? o nie kochana - nie ma tak lekko 8)
Pozdrawiam
slodka:) |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 6:43 pm Temat postu: |
|
|
naprawdę lekarz namawia cię na weganizm ?
a na jakiej podstawie? weź go spytaj dlaczego, bo mnie to poruszyło, może da ci coś do poczytania, jakieś nowe badania były?
mięsa to ja też się nie wyrzeknę, za nic! białka i żelaza lepiej szukać w mięsie, mam też mocne postanowienie ograniczenia słodyczy, mobilizacja mi ostatnio siadła i nie mogę się zawziąść...
ale będę walczyć! żadne spodnie mi się nie dopinają, wylewam się górą
---
a co byś jeszcze chciała, kurna! staram się,. tak? |
|
Powrót do góry |
|
|
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 7:02 pm Temat postu: |
|
|
no hejka
czemu - tlumaczy to tym, iz przez to ciagle mam bardzo wysoki cholesterol (mimo brania Tulipu), ze ma skladniki, ktore sa kaloryczne itd w kazdym badz razie co u niej jestem to spiewa mi, ze nei wolno mi: wszelkiego pieczywa, miesa, wedlin, kasz, makaronu, ryzu, slodyczy, unikac przypraw a zwłaszcza soli, mleko czy jogorty i twarog tylko chude i mam codziennie pic szklanke mleka ale 0,5 % a tak to nabial ograniczac tez, owoce to tez ograniczac a jzu zwlaszcza cytrusy i winogrona, ---- mam jesc warzywa oraz ryby byle nei smarzone, ------- a ja szybciej sie :zygi: niz zjem rybe -- no i mam jesc malo ae co 3 godziny tak wiec mniej wiecej 5 posilkow - a i mam robic zupki na wodzie z mieszanka warzywna i czasem se ja ugotowac na chudej piersi z kurczaka ------ boszzzzzz nic tylko se z miejsca palnac w leb
a jak sie domyslasz to pewnei wiesz jak sie do tej diety stosuje heheh -
a poza tym ja jakas dziwna jestem bo jak c drugi dzien tylko jestem na warzywach to po tygodniu nie jestem w stanie utrzymac sie na nogach i rzuca mna po scianach z oslabienia - wiec swoje musze zjesc - tak wiec jem wszystko z umiarem pioza rybami - bo te mi jakos szczegolnie szkodza heheeh i to jest najbardziej wedle mnei i dla mnei skuteczne bo jzu z nr 48 wchodze w 44 --- i tu prosze gratulacje;)
a tak a propo nenya to ja nadal pamietam to brutalne bicie po pupci mej - tak wiec jeszcze jakies kwiatki, cos slodkiego i oparcie o bufet i moze bede sklonna Ci to wybaczyc no
Pozdrawiam
slodka:) |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 7:12 pm Temat postu: |
|
|
ja mam rozpierniczoną wątrobę, i prawie 3/4 ostatniego roku jechałam prawie wyłącznie na gotowanych kurczakach i gotowanych warzywach, ale byłam ci ja piękna i gładka wówczas, nie to co teraz po totalnym rozpasaniu...
najbardziej bolesne w tym wszystkim jest to że lekarka ma rację. może trochę z mięsem i wędlinami przesadza - wystarczy żeby były chude, dobrej jakości i świeże (nie odświerzane ) - tak twierdzi mój hepatolog, dodaje żeby wyrzekać się wszelkich extremizmów (czyli wegan i optymalów), nie katować się bo można oszaleć - i się z nim zgadzam!
-----
gratulacje za 44
walnę jutro w twojej intecji, bo to tobie nie wolno (mi zresztą też), ale będzie impreza i może mi się nie udać zrobic uniku...
i to by było na tyle w kwestii wazeliniarstwa. JASNE??!? |
|
Powrót do góry |
|
|
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Hejka
no ma racje lekarz - ja to sie tak slicznie zalatwilam 3 lata temu odwiedzaniem co drugi dzien Maca - wrrrrr ale glupi abylam - no nic teraz mam za swoje - ponad 30 kilo przez to przytylam - teraz mam co zrzucac eheheh ale prawie 12 jzu zgubilam wiec chyba dobrze mi idzie - choc powolnie
------
a piwko to walni koniecznie za mnie boszzzzz jak tesknie za smakiem pifeczka ujjjj - no i teraz heheh no nic - czekam tylko az te padaczkowe odstawia mi i se przypomne jego smak
hmm a co do wazeliniarstwa - no no heheh starczy bo jeszcze poczuje sie kims waznym 8) ehheheeh - zycze udanej impreski - i pamietaj, ze jedno za mnie
Pozdrawiam
slodka:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 8:28 pm Temat postu: |
|
|
cos jest nie tak Slodka...z tym jedzeniem .Po rozpoznaniu choroby pamietam jak prof. tlimaczyl mi na czym ma polegac dieta...
Zupelnie odwrotnie do trgo co mowisz......Podstawa ma byc bialko .jak najwiecej bialka......nabial pod kazda postacia .....jajA..........oraz mieso .....najlepiej gotowane .ale mieso.Twoj wysoki cholesterol tu nie ma nic do rzeczy ......nie prwda ze jedzac jaja podniesie ci sie cholesterol .
Nie przy naszych chorobach ...sama choroba powoduje zmiany . Ja wim ze mialam jakis czas bardzo podniesione trojglicerydy ......jedzac tak samo .....same spadly .to wynik zaburzen w organizmie i dzialanie sterydow.Sama sie tym martwilam norma byla przekroczona o 500%i wiecej .Jeszcze jedno nie zmuszaj sie do mleka......mozesz go zastapic jogurtem , kefirem......mleko lacznie z wysoka temp to trucizna.
Ja sama mleka nie pije ze wzgledu na wyciete czesc jelit ale nigdy lekarze na oddziale nikogo nie zmuszali do picia mleka.Jeszcze jedno kiedy blam po operacji jelit mialam tak scisla diete ze tylko plakac a.w twedy cholesterol byl bardzo wysoki.
wiec jedzmy to na co mamy ochote.....mamy tak wiele ograniczen ze naprawde.....korzystajmy z tego co nam zostalo
Monika |
|
Powrót do góry |
|
|
martek Master butterfly
Dołączył: 20 Wrz 2003 Posty: 552
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:28 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Przyłączam się do dyskusji.
Moja Marta też miała bardzo wysoki cholesterol , zawsze ponad 500mg%.Z leków przyjmowała Essentiale forte a potem dodatkowo Zocor no i oczywiście zalecona dieta nerczycowa (bogatobiałkowa, z ograniczeniem soli kuchennej, tłuszczów zwierzęcych i cukrów prostych). Pamiętam początki , trochę wariowaliśmy na punkcie diety. Starałam sie przedewszystkim ograniczayc tłuszcze. Zamiast masła zaczęłam kupować margarynę , potem odkryłam margarynę-cud benecol (ale cena tak mnie odstraszyła). Poszłam na rozmowę z nefrologiem i bardzo mądrze mi doradził . Zapytał : a ile tego masła Marta zje w ciągu dnia. Wyszło , że niewiele. A czasami nawet "0", widząc kanapki to najczęsciej znikało to co na kanapce leżało. A chlebuś z masełkiem to albo tatuś kończyl albo....
Lekarz dodał : zamiast tyle pieniedzy wydać na margaryne to lepiej kupic dziecku wartościowe soczki.
Ale dodam ,że gotowanie jest ukierunkowane na dziecko. Od dawna nie smażę mięsa na sos. Zawsze jest mięso gotowane z dużą ilością warzyw. Oczywiście soli bardzo mało. Domownicy doprawiają sobie na talerzu wg swojego smaku. Jeśli na obiad jest ryba czy kotlety to dla Marty duszę w foli. I tak prowadzona kuchnia jest smaczna i zdrowa. Fakt czasami mąż zatęskni za sosem zawiesistym . Trudno.
Dodam jeszcze odnośnie słodyczy. Mało kupuję. Na słodko codziennie jest najczęsciej ciasto własnego wypieku. Kupuję tylko czekoladę (magnez !) i lody.Wszyscy uwielbiamy lody .
O dłuższego czasu cholesterol wynosi ok 180mg%
Nie wyobrażam sobie katowania dziecka ścisłą dietą (Marta wtedy miała ok.6lat). Pewne ograniczenia zostały wprowadzone (nic smażonego) ale jedzenie musi być urozmaicone .
Pozdrawiam _________________ Martek |
|
Powrót do góry |
|
|
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 9:48 am Temat postu: |
|
|
Hejka Monis
hmm - wiesz faktycznei - kazdy lekarz mowi co innego - ale i tez faktem jest, ze do kazdej grupy krwi inna dieta powina byc - no ja mam A, wiec przy tej grupie powinno sie jak najwiecej warzyw jesc a jak najmniej miesa --- moze z tego powodu ta moja prowadzaca tak mnei meczy z tymi warzywami ??
a co do nabialu - to mleko kaze mi pic ze wzgledu na kosci - a wogole to ja mam skaze bialkowa - to od tego picia mleka wiecznie pokrzywki jzu mam - dlatego pierdziele i jem se ser - a ponadto neicierpie mleka, kefirow, a jogurt to od czasu do czasu przelkne byle nei ten naturalny bo sie :zygi: --- a jej chodzilo zebym nie jadla nabialu tego tlustego tzn - mam jesc ale twarog chudy, jogorty, czy kefiry ale 0% --- fuj --- ale skolei przedobrzyc nei moge bo skaza ------- ja zawsze uzupelnialam to bialkiem miesnym i jakos kosci twarde mialam niesamowicie --- a teraz jak mniej tego miesa jem to wogole dziwnie sie czuje --- no to nie lezy w mojej naturze bycie wegetarianen --- ale teraz musze przebolec troche i jak mi sie tylko wyniki poprawia i schodne (bo mam szybko schudnac) to wroce do swego jedzenia i dieta sie przejmowac nie bede.
Wlasnie martek - takie katowanei sie to istny obled - ja tam wole powolutku i stopniowo se ograniczac pewne rzeczy przez co organizm sie do tego przyzwyczai w sposob naturalny a nie drastycznie - i powodujac w ten sposob szok dla organizmu - wkoncu my sami znamy lepiej swoje organizmy i zachowania w roznych sytuacjach - i ja wiem jak moj organizm reaguje na diety a jzu tym bardziej takie --- tak wiec powolutku a efekty beda mysle ze nawet lepsze niz przy tej wycienczarni
hmmm ale czy to nei jest dziwne ze schodlam tylko 2 kg teraz a wchodze w rozmiar 44 z 48??? po ciuchach to sporo zjechalo ze nie ale po wadze i wygladzie to nie widac tego -- buska jak byla tak jest - dwa wielkie paczki , walki itd - a nie jedynie mi sie zmniejszyly - to pewnie po 1kg z kazdego poszlo heheheh
Pozdrawiam
slodka:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 11:27 am Temat postu: |
|
|
Jesli chodzi o odzywianie zgodnie z grupa krwi .....to ja tez mam gupeA
Nikt ci nie kaze jesc nabialu tlustego ..moze byc chudy...a jogurty 0 %
to tylko wyrzucanie pieniedzy.Jesli chodzi o mieso jedz go zawsze kiedy masz na nie ochote.....najlepiej ja mowi Martek .......gotowane ......
Takie jest zdrowsze i na pewno z tego powodu cholesterol ci nie wzrosnie.....jasne ze jarzyny .....pod kazda postacia.....ale bez przesady ..nie ma sie co katowac ......dieta ktora niewiele daje.....
Jesli chodzi o kosci to sterydy doskonale je niszcza .....wiec sama dieta
niewiele daje.Ja wcinan codziennie .vitrium calcium ........wapno 500 +
Wit D......oprocz tego tran ......zawsze troche to chroni ...nie chce tu nikogo krytykowac ...ale taka diete moze stosowac sobie lekarka...a nie Ty..ty potrzebujesz bialka i jeszcze raz bialka.Kosci i miesnie tego potrzebuja......Moj organizm sam sie dopomina tego skladnika ktorego mu brakuje......malo zelaza.....mam niesamowita chec na zelona pietruszke.....i kapuste kiszona. Malo bialka........potrafie o 22 postawic kawalek miesa i gotowac go tak dlugo az bedzie miekkie...i potem wypic ten rosol.....Ty tak samo reagujesz ..tylko tego nie zauwazasz....
Nie karuj sie mlekiem bo bardziej ci szkodzi niz pomaga.......
To moje zdanie ......zwolennicy mleka napisza cos innego
W domu chlopcy pija mleko wtedy gdy maja na niego ochote....... 8)
Monika |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Maj 11, 2005 7:46 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ty..ty potrzebujesz bialka i jeszcze raz bialka. |
ale bez przesady, zwłaszcza przy dysfunkcji nerek! a u toczniowców to częste.
"...W wątrobie odbywa się zasadniczy proces rozkładu białek pokarmowych, nerki z kolei usuwają powstałe produkty metabolizmu. Z tego tytułu, dieta wysokobiałkowa jest szczególnie przeciwwskazana przy ostrej lub przewlekłej niewydolności nerek, oraz poważnych schorzeniach wątroby.
Nadmiar spożywanego białka nasila także proces filtracji w kanalikach nerkowych, co może być przyczyną znacznej utraty wapnia z organizmu. Z wysoką podażą białka należy więc szczególnie uważać u kobiet po 35 roku życia, gdyż w ich organizmie na skutek zmian hormonalnych dochodzi do zwiększonej demineralizacji kośćca (osteoporozy). W takich przypadkach, stosowanie diety wysokobiałkowej, może ten problem jeszcze wyraźniej nasilać. ..."
Nie bez znaczenia jest także wpływ nadmiaru białka na funkcjonowanie systemu nerwowego. Przy wysokim spożyciu białka wyraźnie upośledza się czynność mózgu. Dochodzi do wytwarzania błędnych neurotransmiterów, oraz upośledza się prawidłowy transport aminokwasów do komórek nerwowych |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 9:18 am Temat postu: |
|
|
Nenya.....wszystko rozumiem.....rozumiem tez ze z umiarem .ale wytlumacz mi jedno jesli u mnie nasila sie proces zanikow miesni .....to czym oprocz lekow i bialka to powstrzymywac.....przeciez bialko to podstawa komorki....?
A to co przytoczylas.......czyli nadmiar bialka w diecie jest szkodliwy moim zdaniem dla normalnych zdrowych ludzi a nie sterydziarzy......jak my .....przeciez to bialko nam ucieka i trzeba go jakis sposob dostarczyc
Tak mi tlumaczono w klinice.....byc moze cos zle zrozumialam .......szczegolnie na poczatku choroby czlowiek jest zielony i zestresowany.....
A moze ktos ma jakies inne wiadomosci.....bo w tej chwili naroslo u mnie wiele watpliwosci?
Monika |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 10:11 am Temat postu: |
|
|
Oczywiście masz rację, chodziło mi o podkreślenie że mimo wszystko trzeba dążyć do tego by dieta była zbilansowana, po prostu hasła nawołujące do żywienia wysokobiałkowego i niskowęgowodanowego kojarzą mi się silnie z lansowanymi dietami optymalnymi, bądź dr kwaśniewskiego - czyli z extremizmem żywieniowym.
Trzeba pamiętać jak taka działa:
Cytat: |
Dieta wysokobiałkowa - ketogenna występująca po nazwami; dieta lotników, Atkinsa, Stillmana, pijących itd. W diecie proponuje się drastyczne ograniczenie węglowodanów i spożywanie tylko produktów białkowych. Dieta ta powoduje, że w krwi i w moczu pojawiają się ketony jako produkty niecałkowitego spalania tłuszczów. Całkowite spalanie tłuszczów może nastąpić tylko z udziałem węglowodanów, których niewielkie rezerwy w organizmie (glikogen w mięśniach i wątrobie). wyczerpują się na początku stosowania diety wysokobiałkowej. Stosowanie takiej diety powoduje utratę wagi przez odwodnienie wraz ze znajdującą się w organizmie rezerwą węglowodanów, przy bardzo niedużym zużyciu tłuszczów. Dieta jest szkodliwa dla zdrowia, powoduje zakwaszenie organizmu, obciąża nerki, odwodnia organizm, zaburza równowagę elektrolityczną, może powodować skazę moczanową, obniża poziom potasu, zaburza pracę serca, powoduje kurcze mięśni, omdlenia, nudności, biegunkę lub obstrukcję i inne dolegliwości. |
Natomiast zupełnie inaczej jest w przypadku stwierdzonego białkomoczu i generalnie tzw. zespołu nerczycowego!
Ale nawet w takim przypadku, mimo zalecanej diety wysokobiałkowej, nie można z tym przesadzić.
Cytat: |
Zespół nerczycowy objawia się dużą utratą białka z moczem, zwiększeniem poziomu cholesterolu oraz obrzękami. Najczęściej pojawia się on jako powikłanie chorób nerek, ale może także rozwinąć się w przebiegu chorób ogólnoustrojowych. Leczenie, oprócz niezbędnego w tej chorobie zażywania leków, polega na stosowaniu odpowiedniej diety. Ze względu na zwiększone zatrzymywanie jonów sodowych zasady diety wysokobiałkowej modyfikuje się ograniczając ilość soli, podstawowego związku zawierającego jony sodu, do około 3 g na dobę.
Ostatnio niektórzy lekarze zwracają uwagę na niekorzystny wpływ zbyt dużego spożycia białka na czynność nerek u chorych z zespołem nerczycowym i zalecają jego podaż w ilości odpowiadającej dziennej utracie białka z moczem. |
Dieta nerczycowa - więcej szczegółów
i jeszcze o sterydziarzach:
Cytat: |
Zespół Cushinga jest spowodowany przez wzrost krążących w ustroju hormonów sterydowych. Może do niego dojść wskutek nadmiernej produkcji tych hormonów przez organizm lub też z powodu leczenia innych chorób wysokimi dawkami leków sterydowych. Cechą charakterystyczną zaburzeń w tej chorobie są zaniki mięśniowe i osteoporoza połączone z zaokrągleniem twarzy, hiperglikemią i cukromoczem. Te zaburzenia powodują potrzebę zastosowania diety bogatopotasowej i wysokobiałkowej z ograniczeniem cukrów prostych. |
Niby wszystko jasne, zalecana jest dieta niskowęglowodanowa, niskosodowa, wysokobiałkowa i wysokopotasowa uzupełniona odpowidnimi witaminami, ale jak to rozumiem wówczas gdy jesteśmy w ostrej fazie choroby (straty białka z moczem) i w trakcie intensywnej steroidoterapii.
Ale oczywiście nie jestem ani lekarzem, ani dietetykiem! Więc wyciągam takie wnioski tylko z tego co czytałam.
pozdro |
|
Powrót do góry |
|
|
slodka_istota Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 10:20 am Temat postu: |
|
|
Witam
no moje kochane tylko sie nei klocic mi tu o diete no heheeh
Monis ja wiem, ze musze brac wapno i biore i to bardzo dobre i czuje ze mi sluzy -- a co do jogurtow 0% --- fuj bleeeeeee i pawoczek - nie zdzierze tego smaku - koniec kropka -- miesa gotowane boszzzzzzz ---- a tak wogole to ja jestem francuz co do jedzenia - mam swe wymogi i jak cos mi nie snakuje to chocbym zglodu umierala nei zjem bo mam odrych wymiotny ---- ale staram sie jakos to wszystko jesc tak by mi smakowalo i zarazem az tak bardzo nie szkodzilo
Nenyus - ja akurat nei mam poki co nic z nerkami - owszem mialam pare razy zapalenie nerek oraz piasek w nerkach ale wyniki co do nich sa idealne - a poza tym moj organizm zawsze domagal sie bialka miesnego
hmm operujecie jak zwykle tymi haslami a ja mowie krotko - jesc wszystko ale z umiarem o
Pozdrawiam
slodka |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|