Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Możesz je wyłączyć w ustawieniach przeglądarki. Dalsze korzystanie z witryny bez zmiany ustawień oznacza wyrażenie zgody na korzystanie z plików cookies.

rozumiem i zgadzam się
Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna WWW.TOCZEN.PL
"systemic lupus erythematosus"
 
 Lupus ChatLupus chat  FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obniżenie nastroju, depresja...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Doniesienia Medyczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewela1
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 443
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 7:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mnie lekarz nie jest potrzebny...
mam dzisiaj doła ale wiem,ze to minie... wystarczy że się wygadam, pokrzyczę a za jakis czas bedzie ok.....
w doła wprowadziła mnie kolejna rozmowa z mamą.. mam dość udawania ,ze wszystko jest ok.!!! nic nie jet ok i trzeba to wkońcu powiedzieć na głos.
dołuje mnie i wk***** mnie fakt, iz to ja mam się opiekowac ciagle wszystkimi,cała moja rodziną, pomagac w potrzebie ,wysłuchiwać ich zalów,rozwiązywać ich problemy,być rozjemcą..i po prostu wszystkim...działa to tylko w jedną strone..nikt nigdy nie zapyta jak sie czujesz? jak sobie raadziz?.. niby nic a byłoby miło...
mam trzy tygodnie urlopu... i moja mam wpadła na swietny pomysł-nie pytając mnie o zdanie-,ze jak przyjadę to będę u niej i będę jej pomagać w zabezpieczeniu domu przed jej wyjazdem do mnie..tzn. poodsuwanie mebli, wystawienie niektórych do szopy itp..zorganizowała mi cały urlop.. nie pytajac nawet jak sie czuję...
ale to nic...
zagotowałam sie i szlag mnie trafił...mam teraz zaostrzenie powinnam siedzieć w domu ale niemoge bo za dwa miesiace przyjezdża mam z moim braciszkiem do mnie na stałe ..i niewiadomo jak długo bedziemy musieli sobie radzic z mojej i mojego męza wypłaty... niewypominam ale ja ciagle o nich myśle i im pomagam jak tylko moge...
a moi rodzice pamietaja o mnie jak czegos potrzebuja...
poczatkowo miałam zabrac tylko mojego młodszego brata... w miedzy czasie wynikneło,ze jestem chora ,ze mam tocznia ,czułam sie wtedy fatalnie.. zadzwoniłam do mamy i pomimo,ze nie pytała jak tam wyniki , powiedziałam,na co choruje (byłyby preyensje,ze wszyscy wiedza a ona nie-teciowa np. sama dzwoniła,pamietała o badaaniach, wizytach..)..i ułyszałam,pretenjonalnym tonem:.. ,,to ja niepotrzebnie wydawałam 30 zł. na zdjęcia do paszportu dla filipa,,...i tyle !

ojciec ..szkoda słów..to samo..albo i gorzej..

od 15 roku zycia utrzymywałam siebie i pomagałam w utrzymaniu mojej mamie ..a pózniej doszedł braciszek.. -opieka utrzymanie.... chodziłam do dziennej szkoły i pracowałam ....

nawet po wyjsciu za mąż musiałam uczestniczyć w życiu moich rodziców.. a to w nocy szukać ojca ,ato być rozjemcą, a to jaki on straszny, ona podłaa.. itp.. ciągle pomóz ... ciągle ratuj..

a ja ??? gdzie jest moje miejce kto sie mna zainteresuje,zapyta o co kolwiek.. ja mam swoje zycie i swoje problemy.. i ja jestem z nimi sama...
to nie w pozadku...

..gdyby mój mąż był bardziej opiekuńczy miałabym pewną rekompesatę.. ale jest jaki jest.. kazdy ma swoje wady i zalety..nie jest zły... ale ma problemy z okazywaniem swoich uczuć...

to na tyle.. wykrzyczałam.. i już jet lepiej.....jakoś to wszystko przeżyje..

ps. przepraszam.. nie powinnam tego piać.. ale cos we mnie dzisiaj pękło.. i musiałam się wygadać...przepraszam..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
agatka03
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004
Posty: 3264
Skąd: z Polski jestem...:)

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 7:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewela- moja droga, nie przepraszaj, jesteśmy istotami myslącymi i czujacymi, mamy prawo do radości ale tez i smutków...Przykre jest to,że w najbliższej osobie, jaka niewątpliwie powinna byc matka nie możemy doszukac sie nici porozumienia i zrozumienia. Crying or Very sad Pewna starsza pani zawsze powtarzała:.."nigdy nie pokazuj całej d...".., bo cie wykorzystaja i to prawda, w życiu trzeba nauczyc się byc, choc troche asertywną, sama na to, póżno, ale wpadłam.
A mężczyżni - no cóż, tak są skonstruowani,że mało który z nich potrafi powiedzieć,co czuje, ale myślę,że ważne są tutaj czyny, nie slowa. Mój luby tez nie mówi - ale wiem,że w każdej chwili mogę na Niego liczyc.
Tobie radzę zadbac o siebie, powiedzieć NIE, kiedy tak będziesz czuła, nie licząc sie z konsekwencjami /jak kochają,to zrozumieją/, porozmawiac z mamą /na to zawsze jest czas/ , powiedzieć jej to, co nam...Powinno pomóc.
Mnie Twoja wypowiedz pozruszyła, więc tym bardziej nie pozostawi nieczułej mamy.
Pozdrawiam serdecznie, dobra z Ciebie dziewczyna, głowa do góry! Smile
_________________
..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
nenya
SuperMOD
SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004
Posty: 6875
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 7:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

agatka ma rację, nie przepraszaj, bo do tego służy forum, masz potrzebę się wygadać, to pisz bez skrępowania,
zgadzam się też co do potrzeby asertywności, wiem że to nie jest prosta sprawa, bo to w końcu matka, czy ojciec, czy mąż, ale to o czym piszesz to przegięcie, swoisty wampiryzm emocjonalny i naduzywanie własnej pozycji, to musi być cholernie bolesne i skomplikowane emocjonalnie, ale wiesz co, myślę że bez wyrzutów sumienia powinnaś myślec o sobie w pierwszej kolejności, nie daj się wykorzystywać, ilez można dawać, nic nie otrzymując w zamian...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
basiula
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 4309
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 7:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewela- gdzie w tym wszystkim jesteś TY ?...
najwyzsza pora powiedziec nie...nie myśl co powiedzą inni, nawet najblizsi..ilez to mozna sie poswiecac dla innych?...teraz najwazniejsza jestes TY...dbaj o siebie...i mysl o sobie, to zaden egoizm...to asertywne podejscie do swojego zycia...
a ze mezczyzni nie okazuja uczuc...widocznie tak maja zapisane w genach...albo oni sa z marsa- a my z wenus... Laughing
pozdrawiam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 8:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Można się poświęcać, ale bez przesady. No i cóż to znaczy poświęcenie? Tylko dlatego, żeby dostać przy pierwszej lepszej okazji po głowie?
Tak to bywa niestety, nie od dzisiaj. I to nie znaczy, że ktoś okazuje uczucia czy też nie, bo to akurat można na wiele sposobów. Tu chodzi o zrozumienie i wzajemny szacunek.
Ewela - zrób sobie jakąś przerwę, nie w kontaktach, ale w materii pomocowej - nie pytaj czy pomóc, tylko co słychać. Są ludzie dorośli, to jakoś radzić sobie powinni. Musisz dać do zrozumienia, że czas wymagań stawianych dziecku i ich kontrolowania już dawno minął, a Ty sama wpadniesz w wir nadopiekuńczości rezygnując z własnych potrzeb. Ustal sobie jakieś zasady i ograniczenia postępowania, konsekwentnie spróbuj je realizować.
Ciężko o jakieś sugestie, bo nie wypada ingerować.
Wyjdź z domu, odpocznij, nawet wykrzycz się gdzieś w terenie Wink

Trzymaj się! Buziak
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
jagula
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 2287

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 8:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewela, fajna babka z Ciebie i dobra kobieta...i przykre, że wykorzystują to najbliżsi...łatwo mówić o asertywności ale niektóre typy tak mają,że długo sie muszą uczyć tego typu zachowań...ja też niestety na końcu myślę o sobie i strasznie przeżywam,że inni nie martwią się o mnie prawie nic...nawet moja rodzina nie przejęła się tym,że mam problemy z diagnozą i w jakim kierunku ale moja teściowa tak, zmartwiła się-mamy dobre teściowe Laughing
Może im zaznacz na początku,że dobrze,że są bo potrzeba Ci pomóc w domu, ciekawe czy zrozumieją i wysyłaj ich jak najszybciej do pracy...za 5,35 coś się znajdzie Wink
Też mam dziś nie najlepszy dzień...dobrze,że to Ty pierwsza wybuchłaś...a ja mogę Cię wspierać
Będzie dobrze, jakby co to się pożal i coś uradzimy!
Uśmiechnij się!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 8:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ewela wiesz co czas z tym skonczyc, ty juz masz swoja rodzine nie masz obowiązku pomagac rodzinie i pomagac bratu .ile on ma lat ze ty czujesz się za niego odpowiedzialna,to rodzicie sa odpwiedzialni a nie ty czas w koncu powiedziec dość Exclamation koniec Exclamation
jak radzi Robert dzown i mow ze czujesz się zle,nie słuchaj ich prosb a sama narzekaj , i mow wprost ze nie pomozesz bo zle się czujesz , mozesz dodoc ze jak się nie będziesz oszczedzac stracisz prace a tym samym i oni dodatkowa kase to na pewno trafi do ich głowy i porzadnie się zakoduje, juz nie to ze jestes chora ale to ze moze nie byc kasy i oparcia

jestes daleko od nich i widac tak bardzo się nauczyli sępic na tobie ze dalej im nic w tym nie przeszkadza, mama niech wynajmnie kogos do pomocy , ty tego nie ruszaj choziażby miala sie na ciebei obrazic pomysl to oni potrzebuja twojej pomocy nie odwrotnie , zobaczysz jak zamikną jak powiesz nie moge nie dam rady , jestem chora , powtarzaj to tak czesto albo zrozumieja albo dają ci spokoj
mozna dawac od siebie ale jak długo mozna tylko dawac nawet pokłady miłosci i ciepliwości kiedys sie wyczerpują ,

czy twoja mama jest chora ? moze chyba zadbac o siebie, dzisaj juz o prace łatwiej tylko trzeba chciec, ale twoi się nauczyli opierac na tobie, a tymasz swoej zycie i niech tak zosatnie, swoej zycie i swoej problemy i jestes chora , masz tez jedno zdrowie i sznuj się bo od nich raczej w potrzbebie pomocy nie dostaniesz, nie licz na to,
odetnij się od nich, i na kazdym kroku mow nie, jesli cos nie jest uzgodnione z tobą moze pogorszyc twoje zdrowie mow nie, naucz się tego i powtarzaj tak długo az potrafisz je wypowiedziec potem bedzie juz latwiej, niech naucza się cie cenic i z toba decydowac nie za ciebie,
trzymaj się dziewczyno, ten garb ci niepotrzebny, w stosownej chwili odetnij się od nich raz i dobrze i chciaz na poczatku moze być ci przykro potem tylko zyskasz
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ewela1
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 443
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 9:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki wam bardzo...
bałam się tu ponownie zajżeć ..po pprostu mi wstyd...
niepowinnam pisać o tym ale nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać..z mężem nie mogę bo to woda na młyn....bronie rodziców przed męzem ..i bronie meza przed nimi.... tak ,zeby było jakoś znosnie....
wtyd mi bo czuję się tak jakbym rozebrała się do rosołu w centrum warszawy.. ale z drugiej strony po prostu muszę z kimś o tym porozmawiać i nie po to zeby się poużlać nad moim loem.. ja po prostu już nie mam miejsca ,zeby to wszystko pomiescić...

i skoro zdjełam już bluzkę to i spodnie zdejme..
moze jak powiem to głośno.. to mi ulzy....

już w wieku 16 lat stawałam się matką dla moich rodziców... uczyłam ię w 5letnim,dziennym technikum, pracowałam... i opanowywałam sytuację w domu.... ale i tak było żle ..bo powinnam oddawać całą penje mamie..,, inne dzieci tak robią,,
jak byłam w klasie maturalnej moja mam była w ciąży. mamaa rozwazała usuniecie ciązy, ja ją przekonywałam,ze damy sobie rade.. wiec czuję się odpowiedzialna za to co było dalej..

niby 18 lat -człowiek dorosły.. ale ja niedawałam rady....
musiałam np.wyciągać mamie głowę z piekarnika.. parokrotnie były podobne sytuacjie.. muiałam sie nią opiekowac.. i tak już zostało..

jak ojciec wylądował na ulicy.. też ja mu pomagałam-no bo jak inaczej?

cóz .. o studiach można było zapomnieć..
nieżałuje tego co zrobiłam.. ale mam żal do moich rodziców..

i do końca życia niezrozumiem dlaczego moje życie ich w ogóle nie interesuje...i to jest sedno.. to boli najbardziej
mam wrazenie,że jakbym zginęla w wypdku , to nieprzyzliby na pogrzeb bo mieliby pretenje,ze wpadłam pod samochód..

robercie ja zawsze pytam co słychać... jeżeli mama mówi ci ,ze nie ma czym ogrzać,co jeść... niepotrafię nie pomóc.. w miarę ,a czasem ponad ,moje mozliwości...


dziękuje,ze chociaż tu można ię wygadac, wysypać to co boli...
juz czuję się lepiej... było mi to dziś bardzo potrzebne..


ps. wstrzymałaaam ten post.. jakis czas.. ale postanowiłam go wysłac... może komuś tez bedzie łatwiej coś z siebie wyrzucić jak zobaczy tak osobiste wyznania....

dziękuję za wyrozumiałaść..
ewela
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 9:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Daj spokój, jaką bluzkę i jakie spodnie Wink Wprawdzie nie bardzo wg mojej opinii wypada namawiać do czegokolwiek, bo nie znamy całej sytuacji, ale wyrzucaj z siebie ile się da. Kto chce, to przeczyta.
Masz pod górę, czujesz się max. obciążona, to i psychika wysiada. Pomoc nie musi być jednoznaczna z wyręczaniem kogokolwiek. Wszystko ma swoje granice. Dasz radę, w co wierzę, ale poważnie - pomyśl też o sobie. Może nawet nie tylko i wyłącznie siebie, ale zauważ swoją osobę. Spójrz w lustro i zapytaj się czego potrzebujesz. Daj upust nadmiarowi emocji. Nawet gdyby to było równoznaczne z potokiem łez. Smile
Nie mam pojęcia co więcej napisać, chociaż chciałbym...

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
jagula
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 2287

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 10:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewela...nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumie...do tej pory nie mogę czasami spać po nocach tylko rozważam co by było gdyby albo dlaczego tak się stało...i najbardziej mnie czasami denerwuje jak mnie ktoś poklepuje i mówi jaka to silna baba ze mnie a ja mam ochotę rzucić tym wszystkim i się gdzieś schować...wyjeżdżając do Szkocji musiałam podjąć bardzo ciężką decyzję -koniec z niańczeniem ojca...zawsze mieliśmy z nim problemy a teraz ja się nim zajmowałam...i musiałam jakoś to rozwiązać bo ta sytuacja mnie wykańczała...teraz wiem, że jeśli on sobie nie pomoże to ja tym bardziej -nic na siłę.Oczywiście nie interesuje się jak my sobie radzimy i czy żyjemy...
Kiedyś w końcu musi być dobrze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Ewela1
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 443
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Sob Cze 16, 2007 10:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bardzo wszystkim dziękuje.... Allah
.czuję sięjuż lepiej..
.znacznie... Agitacja
nie bede się wiecej rozbierać.. Wink ..widok jest straszny.. Shocked

robercie twój buziak był słodki..więc maaz ode mnie Buziak
jagula-trzymaj się cieplutko Love
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kinga
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005
Posty: 14280

PostWysłany: Nie Cze 17, 2007 8:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewela-nia masz a co przepraszać-od tego jest to forum, ten temat, by dac upust emocjom, wyrzucić z siebie wszystko, co ciąży i też żaden wstyd
kurczę, podziwiam że tyle wytrzymujesz
ale czas najwyższy by zadbac o siebie, bo ta sytuacja Cię wykończy Exclamation
pomyśl o sobie w ten sposób, jak myslisz o innych w sensie:co potrzebują, jak im pomóc
zacznij od siebie Exclamation
Twoja rodzina to nie małe dzieci, które potrzebują pomocy Exclamation

trzymaj się ciepło Buziak
i wyrzucaj z siebie wszystko, gdy tylko przyjdzie potrzeba Exclamation
_________________
Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Nie Cze 17, 2007 10:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja uwazam jedno to matka powinna zapewnić opike dzieciom a nie dziecko przjmowac wszytko na swoej barki, oni zabrali ci dziecinstwo , marzenia , kawał zycia terz przez nich mozesz strscic resztę zdrowia . a jak je juz stacisz nie zostanie ci juz nic, w koncu przestaniesz dawac z seibie ile mozesz ponad twoje siły , co wtdy ? na pewno nie dostniesz wtdy od nich tego co sama im dałas
lata pomocy i dalej zuja na tobie, czas powidzic koniec, mam moze pracowac a ze stworzono ja do innych celow , coż to już nie twoja sprawa, niech nareszcie zajmie sie soba pomoz jeszcze bratu az sam zacznie sobie radzić ale z rodzicami daj spokoj,
przyjada do ceiebi wiec na poczatek dach nad glową i załatw im prace i stanowczo na tym zakoncz, niech ci nie przyjdzie do glowy aby im uslugiwac , bo para krolewska przyjechała, chca słuzacej niech ja soebie wynajma i oplacą, daj im czas aby zaczęli miec swoją kase a potem do widzienia,
nie pros tylko ządaj skorzystasz na tym bardzo

ja kilka lat temu nauczyłam się mowic nie, i wyszłam na tym super, długo mi to zeszło ale gdyby nie to dalej bym zyła w zwiazku gdzie tylko ja daje a druga połowa bierze bo się nalezy, zawsze myslałam o innych o mojej tesciowej ktora przeciez wychowała syna na porzadnego człowieka widocznie to ja sporwdziłam go na zlą droge , obawiałam sie wszytkiego łacznie z tym ze stoczy się na samo dno,
było mi z tym zle , ale w koncu raz powiedziałam NIE i dosyc tego, koniec, zwyczajnie wysatwiłam z pomoca chlopakow męza za drzwi i zamknęlam z drugiej strony, były łzy obiecywanie poprawy ( zresztą nie pierwszy raz ) dałam rade chociaz wszytko we mnie krzyczało ze jestem podła bez serca ,ze skazuje kogos na stoczenie sie pozbawiam rodziny chociaz juz dawno rodzina dla niego się nie liczyła pijackie łzy nie bola ale moje bardzo bolały , bolało serce, bolała dusza , co sie okazało, moi rodzicie stanęli murem za mna, pomagaja do tej pory, moj brat tak samo, a mąz wbrew wszytkim obawom stanął na nogi i dzięki terapi szokowej, ktora zastosowałam prowadzi zupenie normale zycie, a alkohol gdzies po drodze przestal mu smakowac , wszyscy na tym skorzystali, kosztowało mnie to bardzo duzo, ale teraz wiem ze to było najlepsze co moglam zrobic inaczej dawno by mnie zniszczył ,

gdzies po drodze miedzy swoimi wiecznie chorymi dziecmi z ktorymi musiałam radzic sobie sama męzem ktory mial wszytko gdzies a potem pokochał alkohol zgubiłam siebie, nie bylo mnie był automat ktory wykonuje czynnosci tak jak powinien czuwa na chorymi a ktory nie czuje nic , automat nie czuje - nawet bol mi nie przeszkadzał, teraz jestem ! mam czas na zycie, jake ono jest to juz druga sparwa, ale jestem i wiem ze pozostane tylko załuje jednego ze to trwało tak długo straciłam wiele lat bo nie potrafiłam byc stanowacza,

teraz ja się otworzylam za bardzo , ale moze to Ewela pozwoli ci zrozumiec ze mowienie nie boli , jednak to jedyna słuszna droga tylko uswiadomienie tego sobie czasem zajmuje za duzo czasu, tak długo az czara goryczy się przeleje , wazne aby zdązyc z tym NIE
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ewelina
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 12 Maj 2005
Posty: 579
Skąd: pomorskie

PostWysłany: Nie Cze 17, 2007 10:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewela, jak ja Cię doskonale rozumiem. Zdaje się, że należysz do osób, które mimo wszystko nie potrafią przejść obojętnie nad losem swoich bliskich. Nie powino tak być, bo do chole..., to są dorośli ludzie i przede wsyztskim jesteś ich dzieckiem, a nie odwrotnie! Nie wiem czemu tak jest właśnie, że Ci ludzie tego nie zauważają, może są aż tak bezradni, a może wygodni? Trudno powiedzieć. Jesteś bardzo dzielna i podziwiam ogromnie za postawę. Masz prawo się złościć i mieć żal, odczuwać ból, zawód. Wiem, że to trudne, bo sama przejęłam rolę "opiekuna" i w pewnym momencie postanowiłam wziąć czyjeś problemy na swoje barki (nie żałuję), tylko czasami czuję się taka malutka i bezradna i mam ochotę zwyczajnie poczuć się znowu dzieckiem.
Tak jak przedmówcy się wypowiadają, musisz postarać się nauczyć stawiać siebie i swoje potrzeby na pierwszym miejscu, nikt inny za ciebie tego nie zrobi, nie jesteś w stanie zapanować nad wszystkim, a może ucierpieć tylko na tym Twoje zdrowie i to jest właśnie argument by pomyśleć o sobie. Zdaję sobie sprawę, że będzie to dla Ciebie bardzo trudne, ale wierzę, ze sobie poradzisz.
3mam mocno za Ciebie kciuki Exclamation bliska mi osobo, nie tylko z powodu imienia Wink
pozdrawiam
_________________
Z każdej ciemnej doliny jest jakieś wyjście, jakiś tęczowy szlak Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
agnieszka29
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 20 Cze 2005
Posty: 6571
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Nie Cze 17, 2007 11:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewelu cóż moge powiedzieć ..jesteś wspaniała troszczysz się o innych tylko teraz zacznij od siebie ..Bo braknie Ci sił...wszystko na twojej głowie powiedz poprostu stop! tak jak juz powiedzieli wcześniej najpierw zadbaj o siebie a potem o inych!
Buziak 3m sie
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Doniesienia Medyczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group