Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Możesz je wyłączyć w ustawieniach przeglądarki. Dalsze korzystanie z witryny bez zmiany ustawień oznacza wyrażenie zgody na korzystanie z plików cookies.

rozumiem i zgadzam się
Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna WWW.TOCZEN.PL
"systemic lupus erythematosus"
 
 Lupus ChatLupus chat  FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uśpione motylki
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> O Nas, dla Nas, z Nami
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gusia
Junior
Junior


Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 17
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob Wrz 24, 2005 10:58 pm    Temat postu: Uśpione motylki Odpowiedz z cytatem

Czytajac to forum mozna dojc do wniosku (z malymi wyjatkami) ze wszyscy chozy na toczen bardzo cierpia. Byc moze wynika to z faktu ze Ci ktozy dobrze sie czuja nia maja potrzeby wygadania sie lub nie zagladaj tu bo chca zapomniec o chorobie (tak jak ja zreszta).Jestem chora od roku, bylo ze mna kiepsko ale teraz juz jest dobrze.Od 3 miesiecy nie biore sterydow i nic sie nie dzieje.Zastanawiam sie ilu z nas sie udaje pozostac dlugo w okresie remisji?I po jakim czasie mozna byc pewnym ze to remisja?Odezwijcie sie prosze Ci,ktorym sie udalo.Jesli sa tacy szczesliwcy to moze i mi sie uda.Napiszcie co zrobiliscie (zrobili Wasi lekaze) ze sie dobrze czujecie.Im wiecej Was bedzie tym wiecej optymizmu pojawi sie na tym forum. Smile
_________________
Agnieszka
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
paulina_87
Gość





PostWysłany: Sob Wrz 24, 2005 11:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aga ! od grudnia do kwietnia miałam 4 razy zapalenie stawu biodrowego z wysiękiem ... leżałam ... do łazienki tylko o kulach ... od kwietnia nie mam większych problemów ... jest w miare ok ... od czerwca zmniejszono mi encorton z 10 na 7,5mg nawet i początkowo badania się pogarszały ale ostatnie były już lepsze (pomimo że zaraz po przeziębieniu były robione) ... przed tymi ostatnimi stanami zapalnymi było też nieciekawie przez długi czas ale z przewami krótkimi ... nawet izolatka była zaliczona ... staram się korzystać z życia jak dużo tylko mogę i cieszę się że jest jak jest na razie i mam nadzieje że będę się czuła dobrze ... albo i lepiej Wink życzę wszystkim jak najlepiej i Tobie oczywiście też Smile mam nadzieje że toczeń uśnie u Ciebie na dobre i nie odeziw się już nigdy Smile no i u pozostałych też Smile ode mnie też mógłby się odczepić Wink pozdrawiam serdeczie Psiak
Powrót do góry
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 9:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Roznie to bywa z ta remisja .........ja od lutego mam sie dobrze ........i nie chce zapeszac .........Remisja moze trwac dlugo .......bardzo dlugo .....nawet latami.........a czasami myslimy ze nareszcie mamy spokoj ..............a okazuje sie ze wcale nie........Moze odezwa sie motylki
ktore po ciezkim okresie ...........maja spokoj nawet po pare lat .........
jest zle .........ale moze byc i dobrze wtedy motylki odlatuja na wiele lat zapominajac o chorobie .........
Dobrze by bylo gdyby odezaly sie te.......ktore .......mialy remisje przez lata..........
Monika
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
unhappyy/happyy?
Senior
Senior


Dołączył: 08 Cze 2005
Posty: 56
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 11:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja miałam remisję zaraz po wykryciu tocznia... miałam ją 4 lata i pewnie miałabym ją nadal gdyby nie to, że zignorowałam chorobę... przestałam jeżdzic do lekarza, a leki stosowałam wg. uznania, opalałm się, itp... Embarassed hehe na własnie życzenie miałam nawrót ze zdwojoną siłą Smile nerki+skóra+stawy Smile teraz od dwóch lat mam tylko na zmianę zaostrzenia i częsciowe remisje.... chyba tylko raz w tym czasie miałam całkowitą remisja, ale tylko na chwilę... teraz też mam częsciową remisję, ale próbują wprowadzić mnie w całkowitą i mam wielką, przeogromną nadzieję, że im się to uda... Very Happy nio... poczekamy, zobaczymy... Smile
Wiem jednak, że ludzie chorujący na toczeń, dobrze prowadzeni przez lekarzy mają remisje po 15-17 lat Smile więc nie ma się co martwić... Wink kiedyś i na nas przyjdzie pora Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
gusia_92
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 1076
Skąd: Skoczów

PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 1:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jezeli chodzi o mnie to wyniki sa coraz lepsze. Endoxan mam przelozony gdzies za 3 miesiace. to chyba dobrze. Czuje sie dobrze mozna powiedziec ze bardzo dobrze a czy to remisja to jeszcze nie jestem pewna. Mam nadzieje ze tak. Choruje dopiero nie caly rok wiec do konca nie wiadomo. Okaze sie za jakis czas. buziaki
_________________
.:Hoy se que tu ya no me quieres y eso es lo que mas me hiere:.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
melii
Junior
Junior


Dołączył: 10 Sie 2003
Posty: 8

PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 2:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cześć ja jestem w remisji od czerwca 2004 roku i od tej pory nie biore żadnych sterydów . Czuję się bardzo dobrze , nie przesadzam z słońcem i jest ok Smile . Życzę wszystkim chorym doczekania remisji . Pozdrawiam .
Co 2 miesiące robię wyniki kontrolne a co pół roku jeżdżę na wizyty do reumatologa . Pozdrawiam Smile


Ostatnio zmieniony przez melii dnia Sro Gru 14, 2011 7:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
veg8
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 31 Mar 2005
Posty: 1631

PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 7:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hello..
Też jestem w tak zwanej remisji ..
ale jakos .. toczen na mnie nie dziala ..
przed remisja i w czesie remisji ..
tą chorobą się nie przejmuje ..
juz bardziej rodzice się przejmuja niz ja
.. ahh juz taki jestem wesoly romek Wink hehehe
PzDr
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
paulina_87
Gość





PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 8:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Paweł bardzo pozytywne nastawienie Wink oby tak dalej Very Happy to jest pierwszy krok do remisji ...
Powrót do góry
martek
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 20 Wrz 2003
Posty: 552

PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 9:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam Very Happy
Remisja od roku, tak mówia lekarze ale nadal Martusia musi łykać mnóstwo leków. Tych paskudnych też:sterydy i neoral. Jeszcze nie mieliśmy oddechu bez sterydów. Niestety Wink
_________________
Martek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ewelina
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 12 Maj 2005
Posty: 579
Skąd: pomorskie

PostWysłany: Pon Wrz 26, 2005 10:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja chyba też mogę mówić o remisji. Jestem obecnie na dawce encortonu 7,5/5 i schodzę powoli do 5 mg Mam taki zamiar zejść całkowicie Smile Może tym razem się uda. Trochę się obawiam, bo w moim przypadku, to jest tak, że jak tylko schodzę z dawki to zaraz dostaję gorączki. Czasami też mnie coś zaboli, ale z tym można wytrzymać, bo trochę poboli i przestaje, natomiast jeśli chodzi o temp, to już jest gorzej. Wiadomo jak przy temperaturze, człowiek osłabiony i w ogóle czuje się wtedy fatalnie. No ale jestem dobrej myśli. Liczy się pozytywne nastawienie, może tym razem się uda. Pozdrawiam Smile
_________________
Z każdej ciemnej doliny jest jakieś wyjście, jakiś tęczowy szlak Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Pon Wrz 26, 2005 3:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tez mam nadzieje ......chociaz jest juz duuuzo lepiej niz przez wszystkie lata............co prawda ponizej 16 mg.......metypredu nie udalo mi sie zejsc ......i pozostale leki zostana na bank .........ale od czego jest nadzieja. Question Jakby mi ktos w lutym powiedzial ze przez pol roku nie bede w szpitalu ......to popuklabym sie w czolko........a prosze Exclamation ............nie bylam i dalej sie nie wybieram ......to niewiarygodne.......to wrecz niemozliwe ......a jednak ........niemozliwe .........staje sie mozliwe ...........radosc........optymizm.....a ze czasami cos jest nie tak ...........bylo gorzej ......a bedzie jeszce lepiej........Juz ten czas spedzony w domu to cud.......i wierze ze motylek zasnie na dlugo ............odpcznie bo bardzo sie napracowal Very Happy Wink
Monika
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Gusia
Junior
Junior


Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 17
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon Wrz 26, 2005 9:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No ladnie myslalam ze odezwa sie stadnie uspione motylki a tu prosze-zalamac sie mozna ale nie trace nadzieji.Moja pani reumatolog twierdzi ze ma duzo pacjentow ktozy nie odczuwaja zadnych dolegliwosci-jakos jej nie wieze.wolalabym to uslyszec od innych chorych
_________________
Agnieszka
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Róża
Stary wyjadacz
Stary wyjadacz


Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 143
Skąd: Białystok/Warszawa

PostWysłany: Pon Wrz 26, 2005 10:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gusiu, czasem warto uwierzyć lekarzowi Smile.
Choruję na tocznia ponad 5 lat, z czego 4,5 w remisji. Diagnzowanie trwało 2 miesiące i było nie wesoło. jednak organizm bardzo dobrze zareagował na leczenie, więc bardzo szybko i bez większych trudności zaczęłam schodzić z początkowej dawki 30mg encortonu. Teraz biorę 7,5 i schodzę do 5mg. Właściwie nie mam dolegliwości (skrócił mi sie czas snu - organizm szybciej się regeneruje), czasem trochę mięśnie pobolą czy stawy ale zwykłe wystarczą zwykłe p.ból. Nie przybyłam na wadze, mogę właściwie jeść wszystko (staram się jednak jeść zdrowo i nie obciążać żołądka - encorton go wystarczająco intensywnie trenuje). Praktycznie nie choruję. W porywach mała grypa co dwa lata. Nie mam uczulenia na słońce. Wyniki mam jak zdrowa osoba (oczywiście oprócz przeciwciał i innych przyległości).
Czemu tak jest? Nie mam pojęcia. Organizm zaakceptował leczenie. Nie robię niczego szczególnego, czego nie robiłam przed chorobą. Początki były trudne, nie łatwo jest zgodzić sie na chorobę przewlekłą (zapowiadało się mało optymistycznie). Co wieczór modliłam się, żeby obudzić się choć raz. Dnie mijały i nie umierałam. Zaczęło mi się nudzić takie czekanie na nieuniknione. W życiu można robić mnóstwo ciekawszych i bardziej wciągających rzeczy, niż czekanie. Zawsze też znajdą się ludzie, dla których nie będzie ważne, czy masz stado rurek w ciele i wyglądasz jak topielec (siny i obrzęknięty - słowo taka piękna byłam), czasem tracisz włosy czy szybciej sie męczysz. Okazało się, że niesamowicie dużo zależy ode mnie samej. Obecnie mam 28 lat, kończę 2 studia (psychologię Smile) i nie mogę doczekać sie pierwszej pracy. I przy tym nie jestem jedyna i nadzwyczajna. Jest wielu ludzi, którzy mimo czasami ciężkiej choroby i krótkich remisji żyją czynnie i są szczęśliwi. Kiedy ich się pyta, jak to się stało że jeszcze żyją i do tego sie uśmiechają, najczęściej można usłyszeć odpowiedź - bo tak chcę. To Ty podejmujesz decyzje czy i jak będzie wyglądać Twoje życie. Czy będziesz siedzieć i czekać na cud albo bliską śmierć, czy wyciśniesz z życia możliwie najwięcej jak się tylko uda. Remisja to kolejny etap w chorowaniu. Trzeba i warto na nią czekać. Ale nie warto odkładać życia do jej pojawienia sie. To zbyt nieprzewidywalne i złudne. Mam taka obserwację "z życia", że kiedy zaakceptuje się swoje tu i teraz, ze wszystkimi trudnościami i niedogodnościami, zaczną one być mniej uciążliwe. I życiu powrócą jasne barwy.
Co do nieodzywania się "uśpionych" mogę mówić za pozostałe osoby na tym forum. Ja do tej pory odzywałam bardzo żadko z prostej przyczyny - jestem w bardzo dobrej formie, prawie zdrowa i pomyślałam, zdaje sie niesłusznie, że kogoś mogłoby moje "chwalenie się" stanem zdrowia dotknąć, pognębić. Wolałam dmuchać na zimne.
To na dzisiaj tyle. Jestem specem od słuchania i gadania (podobno przynoszą lepsze skutki niż hipnoza Wink) a nie od pisania, więc mam nadzieję, że nie znudziłam i nie namieszałam za bardzo.
Pozdrawiam
@->-
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
nenya
SuperMOD
SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004
Posty: 6875
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Wrz 27, 2005 6:31 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mnie to chyba nigdy nie przestaną zdumiewać powody dla których ludzie powstrzymują się przed pisaniem na forum. Czy naprawdę odbieracie to miejsce jak kółko lamentowe, tylko i wyłącznie do stękania i celebrowania swojej choroby?
Jak dobre wieści, pozytywny przykład dający nadzieję może „pognębić” innych? Dlaczego na przykład z takim entuzjazmem witamy każdego nowonarodzonego bobasa? Bo to budujący komunikat - Mnie też się uda! Właśnie cholernie szkoda, że te z nas w lepszej kondycji po prostu stąd znikają, robi się lepiej więc już nie ma potrzeby tu wracać, byle dalej! Szkoda, bo sama ich obecność byłaby pomocna. Ale wolny wybór…

Dlatego Gusia, twój pierwszy wniosek był prawidłowy:
Cytat:
Ci ktozy dobrze sie czuja nie zagladaj tu bo chca zapomniec o chorobie


Więc by powstrzymac cię przed „załamaniem” Wink to idąc tym tokiem myślowym, wyobraź sobie jakie Stado musi być w remisji, skoro liczbę chorych w kraju szacuje się na ok. 40-80 tys., na forum mamy ok. 400 sztuk, a czynny udział bierze jedynie 20 osobowa garstka! No możesz wkalkulować w to czynniki korygujące ze względu na dostępnośc do netu, itp. Laughing
Tak czy siak wynika z tego że Tysiące są w mitycznej krainie Remisji. Nie powiedzą ci tego, bo mogłoby im to jeszcze zaszkodzić, cholera wie...
albo może dla twojego dobra Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
agatka03
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004
Posty: 3264
Skąd: z Polski jestem...:)

PostWysłany: Wto Wrz 27, 2005 7:37 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej,hej! Nie odzywam się,bo nie chcę zapeszyć! Od ok.10 lat nie biorę sterydów!!!!!! Smile Mój Zespół Sjogrena miał bardzo burzliwy początek,bardzo...Przeszłam przez sterydy,chemioterapeutyki i inne paskudztwa,o których nie chcę pamiętać,wymazałam to diabelstwo z pamięci...Obecnie owszem,mam suchość oczu,z która potrafię sobie radzić,rzadko zdarzają mi się z tego powodu stany zapalne spojówek,jęczmienie zawsze jak są żniwa/ha,ha/. Do jedzenia czegokolwiek,nawet jednego małego kęsa muszę mieć "popitkę",stawy od czasu do czasu dają o sobie znać,ale jek to się mówi,po czterdziestce jak boli,to znak,że żyję jeszcze... Laughing Pozostało uczulenie na słońce,które niestety,nasila się,a przy mojej zaawansowanej osteoporozie słoneczko jak najbardziej wskazane. Tak więc dziewczyny kochane,dużo optymizmu,bo nas,w których choroba śpi trochę się znajdzie...Pozdrawiam cieplutko
_________________
..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> O Nas, dla Nas, z Nami Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group