WWW.TOCZEN.PL

Monika B · Moderator Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307

witaj , znajdujesz sie terz w okresie dla ciebie najgorszym, mysle ,że jesli to przetrwasz, a wierz mi tak bedzie , po postawienu diagnozy bedzie tylko lepej, musisz uzbroic sie w cierpliwość( wiem to łatwo powiedzieć) potem nareszcie po włączeniu lecznia będzie lepej, leki zaczną działać, i jesli jestes optymistka swiat bez bolu od razu wyda ci sie lepszy,
moze jedna praktyczna rada, bierz cos przed połknięciem srodka przeciwbolowego, moze to byc siemie lniane, czy jakis lek na ochrone zoładka, wtedy nie odczujesz tak skutku leków przeciwbólowych
najgorsze jest czkanie i skręcanie sie z bolu , a potem juz mozna zyc, z choroba mozna sie zaprzyjaznic pod warunkiem ,że nie boli,
uwierz mi jak przestanie bolec chocby to nie wiem co było, mozna z tym ,życ, i to zupenie niezle
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

tatsu · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:10 pm Temat postu:

Nie przeraża mnie zbytno życie z chorobą, bo wiem, że można nawet dobrze sobie poczynać i przy ciężkich schorzeniach. Energii jeszcze mi nie brakuje, więc jakoś sobie poradzę.
Rozkłada mnie na łopatki czas oczekiwania na cokolwiek, na łaskę lekarzy... jak byłam mała to też wcale nie miałam tak różowo i jakoś w kolejkach nie trzeba było "stać" po trzy miesiące, ewentualnie trzy godziny...

Robert · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:18 pm Temat postu:

He, już przeczytałem Laughing

Tylko spokój i determinacja może nas uratować. Jakaś samodyscyplina. Takie "uroki" systemu i raczej chyba nie chodzi o łaskę lekarzy (bo tych mamy dobrych), tylko o cały ster całego mechanizmu.
Wyrzucaj zatem z siebie ile się da. Wcale się nie przejmuj Wink

tatsu · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:25 pm Temat postu:

Mnie się jednakowoż wydaje, iż większość naprawdę dobrych specjalistów jest już za zachodnią granicą Zapiecka potocznie zwanego Polską...

Robert · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:31 pm Temat postu:

Czy ja wiem... Wytrwali zostają. Jeszcze. Chociaż faktycznie czasem odnoszę wrażenie, że cytowane artykuły czy informacje opatrzone są nazwiskami tych samych autorów.
Musimy jednak wykrzesać z siebie choć odrobinę optymizmu. Inaczej żyć się nie da. Dobrze widzisz co się wyprawia ostatnio chociażby. Nie warto rozważać - trzeba działać Wink

Wyjeżdżają raczej młodzi - 30-40 latkowie, albo młodsi. Piszą tu osoby mające problemy z diagnozą i pukające do kazdych drzwi, ale są i tacy, którym się udało. Może nie za pierwszym razem, ale jednak.

nenya · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:35 pm Temat postu:

hę? a czemuż to? bo zawsze lepiej tam gdzie nas nie ma? Wink

z tego co tu czytam, to nie jestem przekonana o wyższości zagranicznych specjalistów.
i w Holandii lekarze są "różni" i potrafią pacjenta zarazić podstępną bakterią na odziale szpitalnym!
co innego z dostępem do najnowszych terapii i badań klinicznych, sprzętu, itp. ale bez solidnej polisy i tak kicha...

Robert · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:40 pm Temat postu:

No właśnie. Nawet w Stanach, które niby postrzegane są jako raj na ziemi ludzie mają problemy z dostępem do lekarza. Podglądam fora pacjentów i narzekania też widać. Nawet jak my polecają sobie specjalistów.
Dla nowej koleżanki podsunę pewien wątek, który nam gdzieś uciekł: Opieka medyczna u nas i w innych krajach Nigdzie różowo nie ma, co nie zmienia faktu, że nasz system jest wybitnie popierniczony Laughing

tatsu · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:52 pm Temat postu:

Nie, mnie nie chodziło o to, że na Zachodzie jest lepiej, że mają tam lepszych fachowców, tylko że... mają tam naszych lekarzy... tych lepszych.
Albo ci, co zostali czują przemożną niechęć do pracy za marne "trzy grosze". I jakoś im się nie dziwię.

Robert · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 5:58 pm Temat postu:

A to jest inna bajka. Wszystko się zgadza. Mają też naszych hydraulików, budowniczych, kierowców i wysokiej klasy specjalistów wykształconych w Polsce (a kadrę naukową mamy b. dobrą mimo, iż wyjątki się zdarzają - jak w każdej grupie społecznej i zawodowej). Nie wszystkich stać na wyjazd, nie wszyscy mają kontakty - zatem głowa do góry i ruszaj na podbój placówek medycznych Wink

Nie wiem skąd jesteś, ale może upolujesz kogoś z tej listy: http://toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=853

tatsu · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 6:19 pm Temat postu:

Z południa Zapiecka jestem... z miasta Kędzierzyna-Koźla (między Opolem a Gliwicami - trasa PKP).
Lekarza na razie mam, jakiego mam. Nie zdążyła się jeszcze wykazać za mocno kompetencją lub niekompetencją, także nic o niej powiedzieć nie mogę.
Mogę rzec jedynie, że na badania sobie poczekam... tak ze trzy miechy, może służej... zależy czy dożyję Razz

kinga · Moderator Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280

Lidia · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 7:30 pm Temat postu:

Witaj Totsu w klubie.W gromadzie nawet choruje się lepiej.Na jaki szpital czekasz.Mnie zdiagnoaowali w Ustroniu ale trwało to oj trwało.Na razie poproś lekarza o leki osłonowe na żołądek i przeciwbólowe na resztę.Trochę tego jest i na coś zareagujesz.Zawsze jeszcze możesz iść do przychodni leczenia bólu tam Ci coś na pewno dobiorą.
Jeszcze jedna z okolicy fajnie.Może kiedyś się spotkamy.
Życzę zdrówka i dużo cierpliwości.
Lidka
_________________
"uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"

"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka

Monika B · Moderator Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307

a Kędzierzyn Kozle, czyli okolice znane mi kiedyś moja mama pochodzi z stron blisko ciebie, ale to włsnie z tych okolic najwiecej wyjechało w latach 90 to Niemiec, , tak,że dom mozna było tam kupic za grosze, całe wioski dookola putoszały, z rodziny mamay wyjechali wszyscy, dosłownie wszyscy mlodzi, i starsi łacznie z całymi rodzinami,
coz masz recję , i elkarze tez wyjedziają, tym bardziej ,że maja sporo przyjaciół, i rodziny za miedzą, ale tez sa tacy co zostają , sztuka trafic na tych dobrych,
z tego co wiem, ze szpitala w Kędzierzynie sporo osób było kierowanych do Ligoty , szpital nie miał dobrej opinii, ale to było, juz kilka lat temu, wiec nie wiem jak to wygląda teraz,
nic ci nie pozostaje tylko uzbroić sie w cierpliwośc i odlczac dni ,dobrze ,że masz wsparcie biskiej osoby , to jest bardzo wazne razem łatwiej
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

tatsu · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 7:34 pm Temat postu:

Ból jestem w stanie wytrzymać. Nie lubię brać p.bólowych środków, chociaż by je zachwalali, jak nie wiem co.
Dziękuje za wszelkie słowa otuchy i porady.
Przedzieram się przez wątki i próbuję coś z tego wszystkiego wyrozumieć.
Dodzwoniłam się do swojej reumatolog. Może uda sie przyspieszyć trochę oczekiwanie na badania. Jeśli nie, wydam pieniądze, bo dość mam już czekania na... niewiadomo co...

kasia 72 · Wysłany: Wto Lut 13, 2007 9:51 pm Temat postu:

Witam Cię serdecznie.
Niestety tak wygląda nasza niezbyt słodka rzeczywistość......że musimy wspomagać się odpłatnymi wizytami u lekarzy czy badaniami. Tego chyba nie idzie przeskoczyć.
Życzę powodzenia,zaglądaj na forum.....tutaj nie jestes osamotniona w tułaczce po gabinetach lekarskich
_________________
(...)"Gdziekolwiek ziemia jest snem nie przebudzonym jeszcze,
uwierzyć trzeba w kształt i kochać senny pozór,
na wietrze budować mgłę i w pół nie urywać snu.
Gdziekolwiek ziemia jest snem,tam trzeba dośnić do końca."