WWW.TOCZEN.PL

[przemek]

czesc. jestem nowy na tym forum i moja wiedza jest jeszcze niewielka - może ktoś z Was mi pomoże.
przez ostatni kilka lat intensywnie uprawialem sport - silownia, basen, yoga.
w pewnym momencie zaprzestalem calkowicie sportu i zaczely sie moje problemy - dziwne bole stawow - nie jednego bylo to bardziej jak ukłucia z jednego stawu na drugi. uczucie uklucia trwalo kilka sekund (np. w palcu dloni) potem przestalo i zaczelo mnie kluc kolano. I bol wedrowalam po wszystkich stawach
Zrobilem sobie badania krwi - morfologia w porzadku - leukocytow 4,6. CRP niskie. Okazalo sie jednak, ze mam wysoki poziom przeciwcial HBS w mianie kolo 800 (hepatolog stwierdzil ze musialem w przeszlosci przejsc zoltaczke - ale chyba bezobjawowo) . zrobilem sobie takze badanie ana - i tu zaczely sie problemy - miano 1:320 ale brak dsDNA i SM, itd. Reumatolog kazala wrocic do sportu ale wydaje mi sie ze moze bagatelizowac moje objawy a wysokie miano ANA tlumaczy astma na która choruje od dziecka.
Badanie moczu tez zrobilem - wszystko ok. HCV ujemny, HIV ujemny, ASO w mianie 500. Odczyt lateksowy ujemny
Czy radzicie zeby nie dawac sie zbyc przez reumatologa - czy faktycznie odpuścić?????
Z gory wielkie dzieki bo juz troche swiruje
Moze zasugerujecie jakie badania jeszcze zrobic?
_________________

[Monika B]

witaj
zeby było czytelniej założyłam Ci osobny temat
Twoje miano przeciwciał jest niskie tu dla zorientowania się

[awania]

cześć
Jeżeli czujesz się dobrze, to nie ma się co zadręczać, tylko powtórka badań za jakiś czas i kontrola u reumatologa. Jeżeli czujesz się zle i masz takie miano ANA, to skonsultować się z innym reumatologiem. Jeżeli nie czujesz się tragicznie - wróć do sportu, jeżeli masz na to ochotę. Na tym forum jest masa ludzi, którzy mimo zdiagnozowanej choroby uprawiają różnego typu sporty:) Może nie wyczynowo, ale jednak;) Z własnego doświadczenia Ci powiem, że każda aktywność ruchowa pozytywnie wpływa na moje samopoczucie:) A tak przy okazji - też miałam dodatnie ANA i brak dsDNA oraz wszystkich innych przeciwciał specyficznych. Diagnoza: niezróżnicowana, układowa choroba tkanki łącznej i leczenie od 2 lat;) I czuję się naprawdę milion razy lepiej niż początkowo. Oczywiście, są okresy lepsze i gorsze oraz całkiem gorsze;) ale ogólnie - spoko;)
pozdr.
_________________
***mal_kontent***

[kinga]

[przemek]

Dzieki za dobre rady - szczegolnie za info o sporcie. Myslalem ze jedyne co mi zostalo to lezenie w lozku
Do lekarza ide pojutrze - trudne tylko jest troche kiedy lekarz uwaza cie za hipochondryka i daje odczuc ze ma wnosie twoje bole.
Trche poczytalem Waszycg wypowiedzi i chyba mie ma sensu odpuszczac. Jedyne co mnie przerazo to te wszystkie informacje w necie o 5 letniej przezywalnosci i niekonczacych sie cierpieniach ....
_________________

[Monika B]

bujdy na resorach , te 5 lat
sama zyje z chorobą 21 lat
jest nas tu masa chorujących po wiele, wiele lat
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[ewela.t]

przemek to ja z innej bajki ; przezywalnosc 5 lat to nie mozna mowic o niekonczacych sie cierpieniach. .... a tak na serio to MonikaB ma racje!.. Poczytaj troche o nas a zobaczysz ile to lat i do tego jak sie trzymamy ( to mozna w galerii podziwiac )

Glowa do gory i naprzod!

[Łukasz F.]

Witaj.
Historie o życiu 5 lat z chorobą, czy o najczęściej niekończącyh się cierpieniach można schować między bajki. Sam choruję już prawie 5 lat, ale ani nie mogę mówić o cierpieniach zdrowotnch (problemy miewa każdy), ani mi nie śpieszno na tamten świat.
Głowa do góry.
_________________
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

[bellybelly]

Witaj
Największe cierpienie to czytanie tych bredni, które "wujcio Google" serwuje Dlatego odpuść je sobie a od razu się lepiej poczujesz Poczytaj nas, popytaj lekarzy i głowa do góry
_________________
"Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."

[przemek]

znowu dno ... i nie moge sie odbic...ehhh
Wizyta u Pani Reumatolog - i znowu wychodze od niej z poczuciem ze zabieram jej czas. Bol stawow jest juz nie do wytrzymania. Dodatkowo bol miesni i kosci - czuje sie jak kiedys gdy mialem grype tylko goraczki nie mam. Od paru dni mam non stop zawroty glowy i wrazenie ze puszcze pawia...ale pewnie tez na tle nerwowym .
Moi bliscy nie chca juz sluchac ze cokowiek mnie boli a ja tylko mysle czy z tym wszystkim nie skonczyc...zeby przeslatlo bolec...na co mi takie zycie
_________________

[monia85]

Spokojnie, teraz możesz mieć takie myśli, ale to minie...
_________________


Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey

[bellybelly]

Przemek Możesz rozwinąć temat "zabierania czasu pani reumatolog", bo odnoszę wrażenie, że to czas na zmianę...
_________________
"Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."

[ewela.t]

Przemek !!!! czy Cie Poj.....lo !! ..

Zmien lekarza, skoro uwazasz, ze tylko zabierasz mu czas! Jezeli wszystko Cie boli, to jakas przyczyna tego stanu byc musi, niestety czasem latami czeka sie na diagnoze, taka, czy inna,
Trzeba byc silnym i walczyc a nie poddawac sie! Uwierz mi, ze sa ludzie ,ktorzy przezywaja o wiele wieksze " meki" a walcza!
Powiedziales, ze czujesz sie tak jakbys mial grype- grype ja przechodze baaardzoo czesto a to nasila nasze "zwykle" dolegliwosci, ale to "NIC", WIELKIE NIC!
Wez sie w garsc chlopie, poszukaj lekarza, ktory Cie wyslucha i postara sie znalezc przyczyne. Oby jak najszybciej, czego Ci z calego mojego rozgniewanego serducha zycze!
Glowa do gory i do dzialania ! Wierze, ze dasz rade!

Trzymaj sie Przemku i walcz o zycie i o zdrowie, bo to jest najcenniejsze co posiadamy!

[Ola1]

Przemku, Ewela świetnie odpowiedziała na Twój post.
Ja dodam jeszcze jedno.
Jeśli jesteś aż tak zdołowany, że piszesz takie rzeczy to może dobrze pomyśleć o psychologu.
To nie jest wstyd i on potrafi pomóc.
A co do chorób z autoagresji to naprawdę to nie jest tak z tą przeżywalnością jak pisze "wujek" google.
Jak byłam w poradni reumatologicznej to tam w poczekalni przeważały osoby w wieku około 50 lat.
Rozmawiałyśmy czekając na wizytę.
One chorują już wiele lat i żyją!
Jeśli tak bolą Cię stawy to coś jest nie tak, musisz szukać porządnego lekarza, który zdiagnozuje Twoje problemy (wcale niekoniecznie chorobę z autoagresji) i wdroży leczenie.
Wtedy poczujesz się lepiej i inaczej na wszystko spojrzysz.
Trzymaj się.

[Ankanow62]

Przemek mieszkasz w stolicy,lekarzy tam macie dostatek....szukaj,szukaj szukaj az trafisz na tego wlasciwego