|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomk142 Junior
Dołączył: 21 Kwi 2007 Posty: 11 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 7:16 pm Temat postu: |
|
|
Teraz o samym zabiegu.Zajęte były niestety oba stawy- prawy bardziej,z bólami,lewy mniej bez objawów.Głowa pr.k.udowej została nawiercona pod monitorem,usunięto martwą tkankę i wypełniono wiórkami kostnymi pobranymi z talerza biodrowego pacjenta.Głowę l.k.udowej tylko nawiercono w celu pobudzenia i przyśpieszenia procesu przebudowy.Operacja odbyła sięw znieczuleniu ogólnym(na życzenie pacjenta),trwała prawie 4 godz.Nie było dużego ubytku krwi ani innych komplikacji.W drugiej dobie po zabiegu zezwolono synowi raz w ciągu dnia iść do WC z dwoma kulami.Jak długo będzie trzeba odciążać st.biodrowe okaże się po zrobieniu jutro kontrolnych RTG.Być może wypiszą syna do domu pod koniec tego tygodnia.Jeszcze raz podkreślam- wszystko było super-od lekarzy przez pielęgniarki do salowych.Syn dostał pojedynczą salę.Aż nie do uwierzenia w dzisiejszej rzeczywistości.Bardzo polecam dr.Bednarka-świetny lekarz i sympatyczny człowiek.Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2007 9:33 pm Temat postu: |
|
|
Agnieszko14 czy słyszałaś, a może spotkałaś się z podawaniem hormonu wzrostu przy aseptycznej martwicy główki kości udowej?
nie mogę na necie niczego odnaleźć... _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka14 Master butterfly
Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 1084
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 7:57 pm Temat postu: |
|
|
do stawu? ogólnie? w jakim celu? gdybyś mogła sprecyzować pytanie.
pozdrówka |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 9:25 pm Temat postu: |
|
|
no właśnie, chyba do stawu
ten profesor tak szybko gadał
ale pierw rezonans _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
J K Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 1:45 pm Temat postu: |
|
|
No i witam w klubie Dzisiaj się dowiedziałam, że mam posterydową marticę główki kości udowej
Od półtora roku bolało mnie biodro [właściwie bardziej pachwina], najpierw sama to ignorowałam [przecież człowieka jak nic przy LED nie boli to nie wie, że zyje], potem ignorowali to lekarze [bo wiadomo toczeń - to tak ma być], a teraz zrobiono mi w końcu RTG i od razu postawiono diagnozę [więc myślę sobie, że proces jest już bardzo zaawansowany...], na wizytę do ortopedy udało mi się umówić dopiero za miesiąc..., ale jak przeczytałam wasze posty to stwierdziłam, że i tak się pewnie nie ma co śpieszyć...
Ja jestem chyba z grupy wysokiego ryzyka:
Od 12 lat na encortonie/metypredzie [a i wcześniej się zdażało z powodu małopłytkowości]
jakiś czas temu kilka pulsów po 500mg solumedrolu.
Wysoki poziom cholesterolu
Nowotwory układu immunologicznego pwenie też "lepiej mi nie zrobiły"
A do tego mam osteoporoze T-score -3,5
Tak się zastanawiam, czy jak by mi ktoś proponował nawiercania itp., to czy się w ogóle zgadzać [bo też mi się nic nie chce goić...].
a mam prawie 28 lat.
W dodatku leczę się w Rzeszowie i nie znam tam żadnych ortopedów, już nie mówiąc o wybrzydzaniu, czy któryś jest dobry czy nie...
Ostatni post w tym temacie był 3 miesiące temu - czy u kogoś , coś się zmieniło od tamtej pory?
Może jakieś dobre rady dla nowicjusza w tym temacie [bo znowu mi się trafia coś co muszę "oswoić"].
Wiem, że marudzę i się żalę, ale jakoś mnie przybiła ta wiadomość. _________________ Joanna K
Odwaga jest cennym darem.
Bez niej trudno żyć i śmiać się. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 2:08 pm Temat postu: |
|
|
no przybij piątkę J K
współczuję, bo wiem jak to jest
skoro na RTG widać, to już duże zmiany- u mnie na pierwszych zdjęciach nic nie było widać, tylko bolało jak cholera rezonans wyjaśnił sprawę
w kwietniu minie 4 lata jak mnie boli, a na zdjęciach RTG za każdym razem jest gorzej
ile bierzesz sterydów?
lekarze mówią, że przy sterydach nawiercanie lub inne odżywianie kości nie wchodzi w grę
znajdź dobrego specjalistę-to podstawa nie może być to pierwszy lepszy
może spróbuj tam gdzie tomk142
Cytat: |
Witam!!! Syn leczony jest w przychodni nefrologicznej w W-wie,w szpitalu na ul.Lindleja.Na wizycie kontrolnej zgłosił lekarzowi bóle biodra.Ten zasugerował możliwość posterydowej jałowej martwicy głowy k.udowej.Po zrobieniu RTG i badaniu gęstości kości(densytometria) trafiliśmy przypadkowo w sp.lekarskiej do ortopedy p.prof.Deszczyńskiego (konsultant mazowiecki d.s.ortopedii i rehab.)ze szpitala na ul.Kondratowicza.On skierował nas na rezonans magnetyczny(od ręki prywatnie za 400zł).Po wykryciu martwicy namówił nas na wizytę u p.dr.Andrzeja Bednarka w Lublinie(ortopeda,specjalizuje się w leczeniu st.biodrowych).W gabinecie prywatnym(wizyta 80zł) opowiedział nam o możliwości leczenia i wyznaczył wstępny termin zabiegu.Miał on się odbyć na oddz.ortopedii Woj.Szpitala Specjalistycznego w Lublinie na ul.Kraśnickiej 100.Skierowanie do szpitala dał synowi lekarz rodzinny z naszej przychodni.Zabieg odbył się w ramach NFZ.Potraktowano nas super, bez żadnych znajomości czy prezentów.Pozdrawiam. |
może też w Warszawie, Agnieszka14 może Ci dać namiary na dobrego specjalistę _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
J K Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 4:03 pm Temat postu: |
|
|
No to piątka:
takiego mam doła, że tylko się upić...
masz racje poszukam dobrego ortopedy, a na pewno się skonsultuję prywatnie z kimś dobrym.
Leczyłam się kiedyś w Lublinie, więc pewnie tam najpierw.
Biore 8mg metypredu/dobe i zastanawiam się nad calcortem.
Czy po wykryciu martwicy próbuje się zmniejszać sterydy?
I jeszcze jedno - bo gdzieś czytałam, że byłaś na nartach [spryciara ], czy ja mam jakoś uważać na to biodro? Czegoś nie robić, nie ćwiczyć, czy przeciwnie ćwiczyć
na opisie RTG napisali mi:
Przypłaszczenie głowy kości udowej lewej. Sklerotyzacja oraz pasmowate rozrzedzenie struktury kostnej głowy z wytworzeniem od str górno - bocznej pewnej fragmentacji. Zaznaczona również sklerotyzacja stropu panewki lewego stawu biodrowego. Obraz może odpowiadać martwicy aseptycznej głowy kości udowej lewej. _________________ Joanna K
Odwaga jest cennym darem.
Bez niej trudno żyć i śmiać się. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 5:48 pm Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że to MOŻE w opisie RTG się nie potwierdzi
stara się w możliwości zmniejszać sterydy, tylko to czasem nie jest możliwe
co do ćwiczeń-ja muszę odciążać chore biodro, dlatego chodzę o kuli, powinno się robić ćwiczenia w odciążeniu (ale o to też trudno)
można jeździć na rowerze, basen jest super
na nartach biegowych byłam i tylko kijkami się odpycham, nogi mało pracują, bo staram się odciążać
trzymaj się J K _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomk142 Junior
Dołączył: 21 Kwi 2007 Posty: 11 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 8:52 pm Temat postu: |
|
|
Witaj JK.
Pewnie czytałas,że mój syn miał podobny problem ze stawem biodrowym.Radzę zrobić rezonans magnetyczny st.biodrowego.To badanie rozwieje wszystkie wątpliwosci.Dopóki nie ma decyzji powinnas odciążać bolące biodro-chodzić o kuli,trzymać ją w przeciwnej do chorego stawu ręce.Nadmierne obciążanie może spowodować znaczne uszkodzenie głowy kosci udowej,a to większe bóle.Dr. Andrzej Bednarek z Lublina specjalizuje się w leczeniu bioder(podawałem wczesniej namiar na niego).Polecam konsultacje.Rzeczywiscie im mniejsza dawka sterydów tym lepiej dla odżywiania kosci,ale musisz się kierować głw.przebiegiem podstawowej choroby.Syn jest po operacji.Udało się uratować staw przed endoprotezą.Odczuwa tylko niewielki ból w pewnym zakresie ruchu.Do czerwca musi jeszcze chodzić o kuli by dać oddech chrząstce stawowej.Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 4:39 pm Temat postu: |
|
|
kasiulka, chodzi o to, że przy sterydach jest dość duże ryzyko zakażenia kości, no i kłopoty z gojeniem się
dlatego też lekarze nie chcą ryzykować, a nawiercanie kości przy sterydoterapii nie tylu korzyści, co przy martwicy, ale w przypadku, gdy pacjent już nie przyjmuje sterydów _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
J K Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Sob Lip 26, 2008 1:54 pm Temat postu: |
|
|
Witam , nie odzywałam się prawie pół roku... ale wstyd
Ale dużo się działo
Jutro jade do W-wy i w przyszłym tygodniu mam zabieg nawiercania i odzywiania kości w Klinice Ortopedii im Dzieciątka Jezus.
Byłam tam na konsultacji - nikt mi nie kazał odstawiać sterydów ani nic takiego.
Lekarze twierdzą, że kość się zregeneruje tzn ożyje ale kształt zachowa już taki jaki ma - więc idealna nie będzie. Trzymajcie kciuki.
Jedyne co mnie dołuje to atmosfera w szpitali - fatalna...
przy ostatniej wizycie lekarz przez 20 min na mnie wrzeszczał bo nie miałam kul
I druga ważna dla mnie wiadomość, której nie powinnam pisać tutaj ... ale... Poznałam pewnego nieziemsko przystojnego masażystę - rechabilitanta [przez to chore biodro właśnie] spotykamy się od 2 miesięcy - za to też proszę trzymać kciuki...
Zresztą - jak facet zda egzamin z tych moich zabiegów i będzie się umiał odnaleźć to ja w to wchodzę
Pozdrawiam wszystkich.
Kinga co u ciebie? Jesteś już w formie??? _________________ Joanna K
Odwaga jest cennym darem.
Bez niej trudno żyć i śmiać się. |
|
Powrót do góry |
|
|
J K Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Sob Lip 26, 2008 8:22 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki za dodanie otuchy...
Super, że wszystko dobrze i cieszę się ogromnie, że już bez kul - ulga niesamowita napewno.
Mój rehabilitant mieszka niedaleko mnie chodziłam na lasery i ćwiczenia zanim była mowa o operacji i tak się poznaliśmy...
Strasznie miał dzisiaj markotną minę jak się rozstawaliśmy....
Po zabiegu będę miała masę czasu więc wrócę na forum ... do napisania _________________ Joanna K
Odwaga jest cennym darem.
Bez niej trudno żyć i śmiać się. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sob Lip 26, 2008 8:34 pm Temat postu: |
|
|
aha, TY go u siebie poznałaś ja z rozumiałam, że w Warszawie
to jednak dobrze, że we wrocku się zoperowałam; jak znasz już datę zabiegu, to napisz; będziesz mieć jedno biodro nawiercane, tak? _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomk142 Junior
Dołączył: 21 Kwi 2007 Posty: 11 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lip 27, 2008 6:36 pm Temat postu: |
|
|
Cześć Joasiu!!!!
Od operacji mojego syna minął już rok.Udało się uratować chorą główkę kości udowej,ale jej kształt jednak się zmienił.Powoduje to ograniczenie ruchu i niewielkie utykanie.Czasami przy większych obciążeniach noga trochę boli.Myślę jednak,że warto było zaryzykować.Gdyby nie ten zabieg prwdopodobnie trzebaby było wstawić endoprotezę.
Po operacji przez pierwsze 3 miesiące nie można było obciążać nogi,potem chodzenie z 2 kulami,z 1 kulą,a teraz już bez.Cały czas rehabilitacja : ćwiczenia w odciążeniu,magnetronik,laser,basen,rower.
Lekarz jest zadowolony,twierdzi że jeszcze trzeba czasu do pełnej regeneracji i "ułożenia"tkanek.Oby miał rację.
Trzymam kciuki za powodzenie jednej i drugiej sprawy(też jestem rehabilitantem).Gdybyś potrzebowała informacji pisz.
Pozdrawiam serdecznie. |
|
Powrót do góry |
|
|
J K Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Nie Lip 27, 2008 7:23 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki wszystkim - jestem już w W-wie u znajomych skąd jutro jade do kliniki. Czyli to moja ostatnia styczność z Internetem przed zabiegiem. Mam operowane tylko jedno biodro - drugie nie boli i przynajmniej na RTG nie widać zmian.
Boję się, że nie będę miała nic do powiedzenia w sprawie znieczulenia - wolałabym ogólne niż zewnątrzoponowe [pamiętam swoje punkcje lędźwiowe - nigdy nie mogli się wkłuć za pierwszym razem]. Ale może wszystko się uda - wkońcu sporo osób trzyma kciuki _________________ Joanna K
Odwaga jest cennym darem.
Bez niej trudno żyć i śmiać się. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|